Widok Twoich kwiatow raduje moje serce sa przepiekne.
Podziwiam Cie za wysilek
No i wracam do ogrodu bo to dopiero styczen tego roku wiec bede goscic jeszcze pare miesiecy u Ciebie ha ha ha
Mam nadzieje ze pozwolisz mi pozostac w swoim ogrodku troszke dluzej szanuje Twoja prywatnosc,obiecuje nie bede wscipska.
pozdrawiam
Co ja bym dala zeby chociaz na sekunde zobaczyc to na wlasne oczy
pobyc tam choc sekundke oh oh oh
pozwolisz ze skopiuje zdjecie bede mogla dowoli na nie patrzec
No to juz teraz wiem dlaczego Ania taka szczupla ha ha
To sie biedactwo naskacze tylko brac przyklad
Miło mi, że spędzasz święta w moim ogrodzie. Ja leżę z grypą. Najpierw zachorował mój brat, córka przyjechała z Warszawy z wirusem, a samą wigilię ścięło i mnie. Tato szedł na pasterkę i przewrócił się przed samym kościołem łamiąc dwa żebra. Tak więc mamy szpital w domu. Nie pamiętam takich pechowych świąt. Pozdrawiam
Aldonko.... kuruj się , byś Nowy Roczek zaczęła zdrowa .... A z Ojcem to kiepsko.. w starszym wieku wszystko się powoli zrasta... ale będzie dobrze.. żebra uciążliwe, ale proste do naprawy. Myślałam by zrobić mały zlocik ogrodowiskowy przed sylwestrem.. a może i na nartki też Cię wydrzeć.. a tu szpital, oj, oj, oj.....
Aldonko.... kuruj się , byś Nowy Roczek zaczęła zdrowa .... A z Ojcem to kiepsko.. w starszym wieku wszystko się powoli zrasta... ale będzie dobrze.. żebra uciążliwe, ale proste do naprawy. Myślałam by zrobić mały zlocik ogrodowiskowy przed sylwestrem.. a może i na nartki też Cię wydrzeć.. a tu szpital, oj, oj, oj.....
No to mam motywację do ekspresowego kurowania się. Dzięki Aniu. Dla Ciebie trochę kolorków.
No Aldonko wlasnie dotarlam do konca wiec goscilam u Ciebie dwa dni.
Przykro mi ze masz szpital w domu.
Bardzo dokladnie wszystko poczytalam obejrzalam no sliczne masz te kwiatki ten brzozowy las te ule grzyby ,miodzik .
Przykro mi bardzo bylo z powodu kotki a tak ja lubialam z tym wystawionym jezykiem.
Rudy kot piekny.
Zycze Tobie i tacie szybkiego powrotu do zdrowia wszystko bedzie dobrze tak sie czsami jakos to wszystko toczy nie po naszej mysli nie ma na to rady.
pozdrawiam Cie bardzo serdecznie byle do wiosny