Rubia
14:08, 05 maj 2022
Dołączył: 23 lip 2014
Posty: 23
Tylko Tutaj mozecie mi pomoc... nie mam nigdzie ratunku...
Pisałam na tym forum juz kilka razy, mamy fajny szpaler/żywopłot ze świerków serbskich od prawie 10 lat, ze 110 sztuk wypadły chyba tylko 2 lub 3, i tu własnie mam kłopot. Na przodzie działki rosnie ok 7-8 sztuk. Z 5lat temu jeden chorował, ale gadałam do niego i wyzdrowiał
Na skraju tego rzedu (obok bramy) moze ze 3 lata temu wypadło 1 drzewko - zakupilismy i posadzilismy nowy duzy egzemplarz (nie musze nadmieniac ze za kupe hajsu).
OBOK tego drzewka - po ok 1 roku zdechło sasiadujace drzewko (obsypalo sie całkowicie).
Wykopalismy, obserwowałam korzenie ale nie było tam zadnych larw, pedraków czy czegokolwiek.....
A teraz to nowe/wymienione za gruby hajs drzewko jakies marne.....
Niczym nie pryskalismy, wszystkie drzewka traktowane tak samo...
Dodam, że na drugim koncu tego rzedu serby rosną jak oszalałe - piekne i wysokie na ok 4m.
W tym miejscu mamy tez kilka innych drzewek/krzewów które rosna raczej ok (kilka tuj, 1 perukowiec, małe krzewy i płożace).
Co moge zrobic zeby nie stracic tego drzewka??
Moze jakas ziemia jest tutaj słaba... ale przez 7-8 lat było ok...
POMOŻECIE??
Pisałam na tym forum juz kilka razy, mamy fajny szpaler/żywopłot ze świerków serbskich od prawie 10 lat, ze 110 sztuk wypadły chyba tylko 2 lub 3, i tu własnie mam kłopot. Na przodzie działki rosnie ok 7-8 sztuk. Z 5lat temu jeden chorował, ale gadałam do niego i wyzdrowiał
Na skraju tego rzedu (obok bramy) moze ze 3 lata temu wypadło 1 drzewko - zakupilismy i posadzilismy nowy duzy egzemplarz (nie musze nadmieniac ze za kupe hajsu).
OBOK tego drzewka - po ok 1 roku zdechło sasiadujace drzewko (obsypalo sie całkowicie).
Wykopalismy, obserwowałam korzenie ale nie było tam zadnych larw, pedraków czy czegokolwiek.....
A teraz to nowe/wymienione za gruby hajs drzewko jakies marne.....
Niczym nie pryskalismy, wszystkie drzewka traktowane tak samo...
Dodam, że na drugim koncu tego rzedu serby rosną jak oszalałe - piekne i wysokie na ok 4m.
W tym miejscu mamy tez kilka innych drzewek/krzewów które rosna raczej ok (kilka tuj, 1 perukowiec, małe krzewy i płożace).
Co moge zrobic zeby nie stracic tego drzewka??
Moze jakas ziemia jest tutaj słaba... ale przez 7-8 lat było ok...
POMOŻECIE??