Gdzie jesteś » Forum » Spotkania » Spotkanie w ogrodzie asc w Rzeszowie - sierpień 2012

Pokaż wątki Pokaż posty

Spotkanie w ogrodzie asc w Rzeszowie - sierpień 2012

Basia_1987 20:53, 13 lip 2012


Dołączył: 13 lip 2011
Posty: 1013
Ja też się dołanczam do pytania - mogę m.in - upiec szarlotke
____________________
" Baśniowy" ogród
Mala_Mi 22:19, 13 lip 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
Kochani,
Pora sprecyzować się odnośnie spotkania..... zapraszam wszystkich bardzo chętnie.. już zaklinam pogodę, bo jak bedzie deszcz...to ...nie mam pojecia co ja z Wami zrobię.....
Jak już pisałam u siebie na wątku, mam w pracy urwanie gowy, które będzie jeszcze dłuuuuugo.. .... chętnych trochę się zadeklarowało...a moje zdolności organizacyjne oraz kulinarne..... są moją piętą Achillesową.... nastawiałam się na kameralne spotkanie .....
JA PO PROSTU TEGO NIE OGARNĘ.. NIE POTRAFIĘ.... dlatego moja propozycja jest taka..... zróbmy spotkanie wspólnymi siłami... taki piknik w ogrodzie mimo woli...... zakręconych pozytywnie Ogrodomaniaków......
Same zalety:
1) ja nie dostanę nerwicy
2) nie wyleja mnie z roboty, bo przygotować przyjęcie dla dużej liczby osób jest pracochłonne.. nawet dla kogoś zdolnego (mi potrzeba czasu 4 razy tyle co dla przecietnego śmiertelnika)
3) żarłoki nie wyjadą głodne
4) nikt nie bedzie się czuł intruzem, a tylko współgospodarzem
5) dam dobry przykład dla reszty..... że dobre spotkanie nie musi wiązać się z nadmiarem obowiazków... ostatnie spotkania to był pokaz wystawnych przyjeć..... nie każdego na to stać i finansowo i czasowo, a jest tyle ogrodów które można odwiedzić...... a odstaraszamy właścicieli rozmachem spotkań.... Oczywiście doceniam i podziwam gospodarzy takich spotkań....ale ja po prostu przyznaję się - ja tak nie potrrafię........
6) odpadnie zastanawianie się co mi przywieżć w prezencie...... już uprzedzałam, że mój ogród jak i dom osiągnął stan w którym naprawdę trudno coś upchnać...... No chyba, że cisy na żywpopłot o wysokości co najmniej metra????????? Dobra, to był żart....... Naprawdę mój ogród jest napchany do granic możliwości wszelkimi chciejstwami...... to co chciałam mamy już ugadane z zainteresowanymi....

Dlatego ja deklaruję się, że zakupię odpowiednia liczbę do ilosci gości - naczyń i sztućców jednorazowych (w domu mam tylko jeden zestaw normalnych talerzy i sztućców.... nie nadążylibyśmy ich myć....), przygotuję coś na obiecanego grila (karkówka, kiełbaski, kaszanka, boczek...etc), zapewnię ogróki i pomidory i coś z tego zrobię.... , musztardy, keczapy, napoje wszelkiego rodzaju, ugotuję (tzn moja najlepsza przyjaciółka już się zadeklarowała z pomoca...bo na mnie to nie liczcie...) jakieś leczo i coś jeszcze mówiła, ale zapomniałam), może ugotujemy rzeszowski żurek z modyfikacją moją...... oczywiście pieczywo, chrupki, owoce....... Jak gorąco- mogę zakupić lody......
A teraz Wasza propozycjaa.... przy czym przywozimy tyle co zjemy, bym potem nie musiała tego jesć przez następny rok..do kolejnego spotkania.....

Od razu uprzedzam, będzie szwedzki stół.... i każdy postawi na nim co może.....

Z obowiązku przywożenia "udzału" kulinarnego zwalniam Rodziców Chrzestnych..... i tych co lecą samolotem.......

Robert też jest zwolniony, bo od niego mam zamówione "parówki" ............. do oczka wodnego

Proszę o deklarację osób , które chcą przyjechać....... może być na prw.. bym wiedziała na ile osób mam chciażby zakupić zastawę piknikową..... i kto się nie obraził po moim wpisie.....

Naprawdę.. przyznaję sie bez bicia..... talentów organizacyjnych w tym kierunku nie posiadam..... a na naukę nie mam czasu

Wystarczy, że już się stresuję moim ogrodem.........

Godzinę ustalimy w czasie poóżniejszym..ale myślę, że wcześniej niż na 11 nie ma sensu ......

Może mój wpis jest niezachęcający..... ale to mój krzyk RATUNKU

Za to odniosłam sukces kulinarny..... z rybkami..jedzą wszystko co im dam.. nawet z ręki Ja ktylko zbliżam sie do wody, to juz gonia jak szalone na przywitanie




____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
mira 22:48, 13 lip 2012


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Ania!
to normalne, że każdy by coś chciał dorzucić i dobrze też, że tak napisałaś jak to widzisz - to rzeczywiście chodzi o spotkanie i nie każdy ma zamiłowanie i cierpliwość do pichcenia i to jest fajne
jedni mają inni nie

a szwedzki stól rozwiązuje problemy
na pewno będa placki bo już szrlotka gdzieś przeleciała niam , a ja podpowiadam że Ania słodkiego nie lubi tylko słone
a jak Irenka do Ciebie wpadnie to będziesz miała w tym zakresie komfort - ogrodem się nie stresuj błagam Cię - do podziwiania jest czas w jakim to wszystko zrobiliście i maaaaaaaaaaaaaaaaaasa roślin - bedą kwitły
hej!
____________________
Mira - Ogrodowy spektakl trwa *** Wizytówka
Mala_Mi 22:52, 13 lip 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
Tiramisu Bogdzi lubię słodkie

A tak, faktycznie lubie pikantne i mocno doprawione......
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Kondzio 22:57, 13 lip 2012


Dołączył: 02 lip 2012
Posty: 18070
Przeciez to jest normalne ze kazdy przynosi cos zeby nie obciazac kogos kosztami i obowiazkami ja jestem tu nowy i Witam serdecznie bardzo chciałem poznac ludzi stad i akurat mam taka mozliwosc przepraszam ze sie wprosiłem a reszta sie nie przejmój bedzie dobrze
____________________
kondziowy ogród cz I, Kondziowy ogród cz II
Bogdzia 22:57, 13 lip 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
Ja tak jak już Ci mówiłam , co obiecane - bedzie.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 22:59, 13 lip 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
asc napisał(a)
Tiramisu Bogdzi lubię słodkie

A tak, faktycznie lubie pikantne i mocno doprawione......


Tiramisu nie przywiozę bo w nim są surowe żóltka a może byc ciepło i mam daleko . Salmonelka mogła by się pojawic. Będzie inne ciasto .
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Kondzio 23:02, 13 lip 2012


Dołączył: 02 lip 2012
Posty: 18070
dlatego pytałem co przywiez bo bedzie mi łatwiej zrobic i sie z głaszamze bede i moze bede jeszcze z jedna osoba jak oczywiscie moge nie chce sie nazucać
____________________
kondziowy ogród cz I, Kondziowy ogród cz II
Mala_Mi 23:16, 13 lip 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
Bogdzia napisał(a)

Tiramisu Bogdzi lubię słodkie

A tak, faktycznie lubie pikantne i mocno doprawione......


Tiramisu nie przywiozę bo w nim są surowe żóltka a może byc ciepło i mam daleko . Salmonelka mogła by się pojawic. Będzie inne ciasto .



Na Ciebie można zawsze liczyć
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
marzena 23:19, 13 lip 2012


Dołączył: 29 gru 2010
Posty: 5909
Ania, świetnie to wszystko ujęłaś ! naprawdę !
i wyobrażam sobie, że oprócz poczucia, że trzeba wyżywić całe przyjezdne ogrodowisko, masz jeszcze i inne stresy ... bardzo dobrze, że napisałaś to wszystko !
i doskonale Cię rozumiem - też nie lubię gotować i piec - a jednak dopóki dzieci były małe, to trzeba było w kuchni spędzać trochę czasu...
a teraz nie muszę tego robić 'na okrągło'

bardzo dobry masz pomysł na takie zorganizowanie wspólnego stołu szwedzkiego ! jestem za !

pozdrawiam, trzymaj się - Aniu naprawde sądzę, że wszystkie i wszyscy przyjeżdzamy do Twojego ogrodu przede wszystkim aby go oglądać i podziwiać, a nie na piknik !

____________________
marzena O....!
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies