Oj.. Epifania się cieszy

Chęć to już połowa sukcesu!.. naprawdę .. jak mi Madżenka namalowała kółko i fale to takiego zapału dostałam jak nigdy.. to się nazywa "wiatr w skrzydła"

Posesję masz cudną... moje dziecię nie chciało wyjeżdżać i opowiadało Emowi z wypiekami na twarzy o wszystkim co widziało.. o kocie, który pilnował kury.. *prawda to?...

o psie, który lubi się kąpać
o pomidorach... taaaaakich tato!
o papryczkach... mamo, gdzie ta maciupeńka???
o stole... taki dłuuuuugi Tato!
o ogrodzie ... wieeeeelki Tato!
o psach... mówię Ci Tato... Iron i .. jak się ten drugi Mamo nazywał?
Zakochany.. jako i ja

Brygado AA (Aga i Andrzej, żeby nie było Anonimowi itd...

).. jesteście naładowani pozytywną energią

I to cud jakiś, że wy jeszcze nie macie zrobionego ogrodu!.. przy takim poczuciu humoru i takim podejściu do ludzi i świata.... ?...

to musi być ogród marzeń...