przekładam czytanie na jutro oczy mi się kleją pa Irciu

Irenko super przyciełaś swoje bukszpany a winogrono u Ciebie już ma listki widocznie u Ciebie cieplej winogrona mojego M dopiero się budzą po zimie

Irenko, jak zwykle u Ciebie miałam co czytać, ale lektura przy śniadanku była fantastyczna Wiosna u Ciebie rozpanoszyła się już na dobre - rośliny ruszyły do biegu jak szalone, nawet na moim wygwizdowie to widać, wyobraź sobie, że katalpy puszczają nieśmiałe, pierwsze pąki .
Gdyby nie to, że widziałam Cię na żywo, to ze zdjęcia które obejrzałam parę stron wcześniej trudno wywnioskować, która to matka, a która córka Świetna dziewczyna z Ciebie, Irenko! Taka zupełnie "nie babciowa"
Buziole i miłego upalnego dnia !

Ale super - wszystko już tak urosło ! Bzy lada dzień będą Ci kwitnąć Pozdrawiam !

monteverde napisał(a)

przekładam czytanie na jutro oczy mi się kleją pa Irciu

I słusznie, zwłaszcza, że u ciebie sporo gości

mira68 napisał(a)

Irenko super przyciełaś swoje bukszpany a winogrono u Ciebie już ma listki widocznie u Ciebie cieplej winogrona mojego M dopiero się budzą po zimie

Martuś i listki zalążki owoców i już się martwię, bo jak obrodzą w nadmiarze, to problem co z winogronami robić, bo win nie robimy
a M. narzeka na moje kulki, a przecież na pierwsze doświadczenie, nie jest źle; uparł się, ze swoje zapuszcza i potem tnie w murek, czy li konkurujemy, które z nas będzie miało ładniejsze bukszpany; chyba ukradkiem dam moim nawozu

Wieloszka napisał(a)

Irenko, jak zwykle u Ciebie miałam co czytać, ale lektura przy śniadanku była fantastyczna Wiosna u Ciebie rozpanoszyła się już na dobre - rośliny ruszyły do biegu jak szalone, nawet na moim wygwizdowie to widać, wyobraź sobie, że katalpy puszczają nieśmiałe, pierwsze pąki .
Gdyby nie to, że widziałam Cię na żywo, to ze zdjęcia które obejrzałam parę stron wcześniej trudno wywnioskować, która to matka, a która córka Świetna dziewczyna z Ciebie, Irenko! Taka zupełnie "nie babciowa"
Buziole i miłego upalnego dnia !

Agnieszko, bardzo cieszę się, że do mnie zaglądasz, jeszcze teraz wspominam fajną gościnę i twój schludny ogród
katalpy pewnie ruszają w tym samym czasie jak paulownie, nawet podobne liście są, więc mamy identycznie z pąkami;
a ja jakoś zniechęciłam się do mojego ogrodu, robię i robię i ciągle bałagan; wszystko pozaczynane, niedokończone, chwasty rosną jak szalone i jestem zniechęcona; chyba przestanę do niego zaglądać, na jakiś czas
idę do ciebie

arcobaleno napisał(a)

Ale super - wszystko już tak urosło ! Bzy lada dzień będą Ci kwitnąć Pozdrawiam !

Bzy, to żelazny numer ogrodu, zawsze kwitną i o czasie, choćbym nie wiem jak pogoda wariowała
szkoda, że nie cały rok, bo tylko je bym miała w ogrodzie

Irenko, podziwiam Twoje roślinki, zieleń to po prostu eksplodowała u mnie przez 4 dni zrobiło się zielono jak latem. Lotnisko super a zieleń jeszcze ładniejsza. Że Wrocław jest piękny to wiedziałem ale dziewczyny to już w ogóle fiu,fiu. Coraz bardziej zaczynam żałować że w tamtym roku nie udało się nam spotkać, ale jak to mówią co się odwlecze to nie uciecze. Może jakiś wyjazd na Wrocław mi się z kroi, nawet jak nic nie wypali to jesienią chciał bym wybrać się do arboretum w Sycowie i o Witka odebrał bym trochę doniczek, od Doroty też nie odebrałem wymiany, była taka burza że nie dało wyjść się z samochodu. Tak że jest trochę argumentów za. Nic ostatnio nie pisałem, bo jestem zarobiony, działam na swojej rabacie trawiastej, kończę w nocy inie mam już siły na pisanie. Fotki trzaskam na bieżąco to wszystko pokażę. Pozdrawiam i życzę cienia

Cieszę się bardzo, że i u ciebie ciepło i zielono; z tym zarobieniem to prawda!
siedzę uziemiona w pracy, a po pracy tyle zajęć dodatkowych, że nie zawsze jest czas na ogród; roboty niepokończone i zaczyna mnie to frustrować; jakoś muszę się poprzestawiać, odpuścić z tym ogrodem i wrzucić na luz jestem pewna, ze kiedyś uda się spotkać, może jakieś zlecenie ci się trafi w naszym mieście jestem u ciebie na bieżąco i podziwiam twój ogród i olbrzymi wkład pracy