Irenko bardzo się cieszę, że humor i energia wróciły.....
Trochę odpoczynku z rodziną a w szczególności z bąblami, spojrzenie na gród innymi oczami i błogstan zapewniony
A zdjęcia naprawdę przepiękne, klimatyczne i jak żyleta Gratulacje dla córki!!!
U mnie też burza, z jednej strony cieszę się bo tony nawozu wysypałam, a z drugiej boję się bo jak przed chwilą gruchnęło to mi bezpiecznik od lodówki wysadziło.... Niedawno piorun spalił poddasze kuzynowi i calutki sprzęt elektroniczny....
O jej, to nieźle ta burza rozrabia! u nas zamiast jezdni, to rzeka wody, studzienki nie nadążają, albo tak drogowcy fatalnie zrobili
z podlewania też się cieszę, ale żeby znowu za długo nie lało; zdążyłam posiać przed deszczem, szybciej wzejdzie; a muszę wyłapać robale z lilii, więc niech się wypada i z głowy
To może jeszcze wróci, bo pierwsza u nas trwała chwilę, a ta cały czas od 20 i ciągle błyski, grzmoty i deszcz; ciekawa jestem jaki rano widok zastanę?
a w tej czapeczce będą rosły jakieś jednoroczne, pewnie surfinie