Iza, my obie sie obijamy, bo cisza na forum!!
ale ja w pracy, zarabiam na rośliny
po pracy kupię żurawki, jak będą cytrynowe i pomarańczowe

ooooo ... to pomówienia ... ja szlifuje komódkę ... pacnęłam bejcą i czekam aż będę mogła wyszlifować po bejcy a przed pastą wybielającą ... zakopałam dziurę z której pomimo oczekiwań całej rodziny i psa ropa nie trysnęła ... gotuje rosołek (dopełniając pełni ceromoniału ) ... krystalizuje ostateczną na to lato lato wersję tarasu ... odkurzam i jadę na ścierze w między czasie ... no i jeszcze zerkam na forum ... i to wszystko ma się nazywać nic ))) !!! ...

tylko nie zarabiam ...

a i jeszcze będę prasować bo jadę za godzinkę do Młodzaw ... na ogród popatrzec i może tam jakies roślinki kupię ... a na bazarek gnam jutro ... może pan będzie ...

a wieczorkiem muszę do przechowalni wsadzić cynie i dalie bo mi koleżanka przyniesie ...

a ilością róż i nie tylko to byś mnie zdołowała może gdyby nie fakt po wczorajszym łomocie u Gabika już bardziej się mego ego od chciejstwa wymłucić nie da )) ...

Pamiętam sprzed 50 lat- bazar na placu biskupa Nankena.





Iza, my obie sie obijamy, bo cisza na forum!!
ale ja w pracy, zarabiam na rośliny
po pracy kupię żurawki, jak będą cytrynowe i pomarańczowe

ooooo ... to pomówienia ... ja szlifuje komódkę ... pacnęłam bejcą i czekam aż będę mogła wyszlifować po bejcy a przed pastą wybielającą ... zakopałam dziurę z której pomimo oczekiwań całej rodziny i psa ropa nie trysnęła ... gotuje rosołek (dopełniając pełni ceromoniału ) ... krystalizuje ostateczną na to lato lato wersję tarasu ... odkurzam i jadę na ścierze w między czasie ... no i jeszcze zerkam na forum ... i to wszystko ma się nazywać nic ))) !!! ...

tylko nie zarabiam ...

Wow, aż nadto, wszystko pominę, ale ta renowacja mnie zainspirowała, co i jak; mam meble, które wrócą do mnie, były użyczone, nie lubię dębu i jak wrócą muszą mieć lifting, więc jak i co i czym!!
rosołek, to mega lekarstwo
lubczyk, chyba masz, jak czytałam, bo ja nie posiałam i tylko zamrożony

Trzecie zdjęcie cud- miód ( nawet wygląda jak miód) i hosty tez piękne. Pozdrawiam Irenko.







Iza, my obie sie obijamy, bo cisza na forum!!
ale ja w pracy, zarabiam na rośliny
po pracy kupię żurawki, jak będą cytrynowe i pomarańczowe

ooooo ... to pomówienia ... ja szlifuje komódkę ... pacnęłam bejcą i czekam aż będę mogła wyszlifować po bejcy a przed pastą wybielającą ... zakopałam dziurę z której pomimo oczekiwań całej rodziny i psa ropa nie trysnęła ... gotuje rosołek (dopełniając pełni ceromoniału ) ... krystalizuje ostateczną na to lato lato wersję tarasu ... odkurzam i jadę na ścierze w między czasie ... no i jeszcze zerkam na forum ... i to wszystko ma się nazywać nic ))) !!! ...

tylko nie zarabiam ...

Wow, aż nadto, wszystko pominę, ale ta renowacja mnie zainspirowała, co i jak; mam meble, które wrócą do mnie, były użyczone, nie lubię dębu i jak wrócą muszą mieć lifting, więc jak i co i czym!!
rosołek, to mega lekarstwo
lubczyk, chyba masz, jak czytałam, bo ja nie posiałam i tylko zamrożony

dąb !!! ... Irenka dasz te pełną miskę i prawo do spacerowania po ogrodzie a cała moja wiedza i łapki odnośnie drugiego życia gracików z duszą jest twoja ...

ja zdzieram stary lakier czy co tam na mebelku jest ... ze wspomnianej komódki zorałam tonę farby olejnej i na koniec nagroda ... ten zapach drewna ... potem wybielam z reguły ... mamy długą porę wczesnych zachodów jasność się przyda potem wosk ... widziałaś na blogu mój stół ?