Iracia ja też teraz na ogród zarabiam i pracuję..ale sobie zerknełam.... i co widzę ...........MSZYCE na takich ślicznych różach....... moje też zaaktakowały gadziny.....wieczorkiem bedzie WOJNA. Teraz M nie powala ze względu na pszczółki..... 
A tak swojądrogą to KOnstację mogłąbyś odebrać z dworac...jakby zdecydowała sie na ekspadę autobusową do Wrocka... w końcu autobus z Rzeszowa jedzie do Wrocłąwia przez Kielce....... jak sie tego dowiedziałam to przeżyłam lekki szok....... Widocznie tak sie opłaca.... 
Jak na razie u mnie nawał roboty.... w tygodniu zapowiadają wyąłczenia prądu po 10 godzin dziennie.... przebudowują całą ulicę.. i  (M. na strychu biega z kablami, bo pasuje przynajmniej jaki awaryjny prad zrobić na generator......)... Przynajmniej zrobić kawę i uruchomić komputery.....  robota legnie na amen...  wiec kolejny powód, że mój wyjazd na spotkanie zaczyna wyglądać jak fata morgana na pustyni...
Z 3 samochodów.... wszystkie odmówiły posłuszeństwa.... w jednym podejrzewaliśmy wtryski (czy cóś takiego)..i okazuje się, że t ojakaś inna zagadka.
Inna zagadka rozpiprzyła instalację elektryczną w aucie (nawet radio nie da sieuruchomić) i bez przerwy rozwala ładowanie auta... .Auto bym przeżyła, ale tego, że nie odpalę...raczej nie... i nie są to szczotki ani alternator, ani coś tam jeszcze.... M podejrzewa jednak kunę co zimagrandziłą, bo te jaja mamy od zimy i ciągle brak czasu na naprawę.... 
Trzeci grat...coś z zawieszeniem sie porobiło... trzeba stanać ze 2 dni, zamóić części i pogrzebać..... ale tym nie chce jechać bo to duża bryka i pali jak czołg....
Przyszły w czwartek schody i od przyszłego tygodnia zaczyna sie demolka w domu.....
O ogrodzie nawet nie wspominam..... brak trawnika, rośliny w doniczkach, zielsko, truskawki zgniły....  oczko ...jak oczko...kiedys będzie..... tym się nie przejmuję..... ale ten brak trawnika co oznacza..każde przejscie psa przez teren..i wejście do domu z błotem.....Pies włazi i wyłazi z domu i do domu ileś razy dziennie... wiec mam sajgon... 
Dziewczyny chcą deklaracji do jutra..... a jak ja mam sie zdecydowac na wyjazd na 100% jak niczego nie wiem..... 
M. stara sie coś zrobić z autem abym mogłą jechać.., stara sie zrobić prąd na generator, by cos jednak robotę podgonić w domu..... ale moja fantazja ułańska.... to chyba mało, aby zrealizować marzenia.... 
Ale chętnie wybiorę się w któryś weekend na odwiedziny na Dolny Śląsk.... 

 I zacznę wizytę od Ciebie 
