Irenko ja też spędziałam dzień na sadzeniu i przesadzaniu Padało, ale dało się wytrzymać. sadziłam "między kroplami deszczu"
Dobranoc
Ewa, to tak jak ja ale ziemia się kleiła, i mój M. smiał się ze mnie, że umorusana byłam od stóp do głów!
ale posadziłam sobie w końcu fkoksy; biały, różowy i czerwony, jeżówki, kilka budlejii inne w różnych miejscach, jak zwykle sadzenie i przesadzanie; pewnie nie po raz ostatni, biorąc pod uwagę, bark mojej konsekwencji w ogrodzie
zaraz zajrzę do ciebie, co tam wymyśliłaś
Irenko, nie miałam czasu wziąć aparatu do rąk.. kiedy skończyliśmy było już ciemno. Dopiero rano zobaczyłam, że lawenda krzywo posadzona Ale komary cięły i uciekłam do domu
Może dzisiaj mi się uda U mnie jak zwykle rewelacji nie ma, ale staram się jak mogę
oj, tam, co się odwlecze, to nie uciecze ja też żurawkę poprawiałam 3 razy!!, bo M. mówi, że krzywo i krzywo; ale jak tu zrobić szpaler z 7 sztuk, bo tyle tylko mieli, a trzeba 30;
też u nas komary tną! ja wyglądam jak z opryszczką, a porysowana skóra od róż, że nic tylko długi rękaw w upały zakładać;
Ogród Ewy jest piękny.... fajnie,że miałyście okazję się spotkać. Wyglądasz jak zawsze ślicznie
Agnieszka, ogród Ewy cudny, nietypowy, a ja wyglądam okropnie, ale naganiałam się z wnukami kilka godzin w upale i byłam lekko zmęczona
Irenko, wiem że jesteś skromna.... ale naprawdę wyglądasz super
Oj Irenko lecisz z tym wątkiem jak przeciąg. Czytam, że udane spotkanie miałaś i dobrze się bawiłaś. Ty i wnuki????...... to jakieś naprawdę przyszywane musisz mieć. Kobitko cosik kręcisz
Pozdrawiam słonecznie i niestety upalnie, ale jeszcze nie burzowo.
Pozdrawiam juz z domku, ogród Ewy piękny a Ty Irenko w nim czarująca
Ewcia, czekaaąm iczekałam na telefon, że wpadacie, mój M. też, bo chciał o tych kamieniach i waszym murze pogadać, a wy co , cisza i wróciliście do domku! koniecznie czekam na was, przy następnej najbliższej okazji i publicznie dziękuję za śliczną ściereczkę, już Aga niedługo mi ją dostarczy
Irenko w trzecim tygodniu dopadł nas "odczyn uzdrowiskowy" tzn zmęczenie i senność, ale obiecujemy wpaść na kawkę jeszcze tego lata W sobotę podjechaliśmy tylko do Finki na zakupy, jej nie zastaliśmy, ale oprowadzała nas przesympatyczna Pani, no i nie mogliśmy wyjść z zachwytu jacy fajni ludzie mieszkają na Dolnym Śląsku
Pozdrawiamy Ciebie i M
Ogród Ewy jest piękny.... fajnie,że miałyście okazję się spotkać. Wyglądasz jak zawsze ślicznie
Agnieszka, ogród Ewy cudny, nietypowy, a ja wyglądam okropnie, ale naganiałam się z wnukami kilka godzin w upale i byłam lekko zmęczona
Irenko, wiem że jesteś skromna.... ale naprawdę wyglądasz super
Oj Irenko lecisz z tym wątkiem jak przeciąg. Czytam, że udane spotkanie miałaś i dobrze się bawiłaś. Ty i wnuki????...... to jakieś naprawdę przyszywane musisz mieć. Kobitko cosik kręcisz
Pozdrawiam słonecznie i niestety upalnie, ale jeszcze nie burzowo.
i spotkanie ze znajomymi i z wnukami były super; az dziw, ze u ciebie burz nie było, u nas grzmiało, wiało, połamało gałęzie, ale..odpada na 2 dni podlewanie, to już coś
zatemi u ciebie niech popada, trzmielinki ruszą z kopyta!
Pozdrawiam juz z domku, ogród Ewy piękny a Ty Irenko w nim czarująca
Ewcia, czekaaąm iczekałam na telefon, że wpadacie, mój M. też, bo chciał o tych kamieniach i waszym murze pogadać, a wy co , cisza i wróciliście do domku! koniecznie czekam na was, przy następnej najbliższej okazji i publicznie dziękuję za śliczną ściereczkę, już Aga niedługo mi ją dostarczy
Irenko w trzecim tygodniu dopadł nas "odczyn uzdrowiskowy" tzn zmęczenie i senność, ale obiecujemy wpaść na kawkę jeszcze tego lata W sobotę podjechaliśmy tylko do Finki na zakupy, jej nie zastaliśmy, ale oprowadzała nas przesympatyczna Pani, no i nie mogliśmy wyjść z zachwytu jacy fajni ludzie mieszkają na Dolnym Śląsku
Pozdrawiamy Ciebie i M
A wiesz, rozmawialiśmy o tym zmęczeniu, jednak zabiega wyciagają siły! do Finki dzwoniłam, i chyba dopiero w połowie sierpnia się wybiorę, a to nadal dobry okres na zakupy i sadzenie na pewno zakupy udane, niech sobie rosną zdrowo
a zatem skoro miłość do Dolnego Śląska jest, czekają nas tylko miłe spotkania
pozdrawiam Ewuś
Podaję przepis na super nalewkę!
wyszorować porządnie 1 dużą pomarańczę, w całości wrzucić do słoja, do tego 60 ziarenek kawy, 40 kostek cukru i zalać 1/2 l spirytusu plus 2 szklanki wody; ma to stać tak długo, dopóki wszystko nie opadnie na dno, miesiąc na pewno; potrząsać od czasu do czasu; jest inna i przepyszna!