Kindzia czuję się zaszczycona, przeczytać od deski do deski nasze dyskusje wielopoziomowe to nie lada wyczyn
Dla niewtajemniczonych polecam wielopoziomową dyskusję Bośka z Agatka na wątku Kostancji30
Czasami ja sie na swoim wątku gubię o czym dykutujemy, a Ty przeczytałaś od deski do deski przecież to było trudniejsze niż "Dziady" w szkole podstawowej
A korzystaj z maskownicy, bo naprawdę fajnie zimą w ogrodzie wygląda !
Ja sobie chyba te worki z agrowłókniny (renifer, mikołaj, misiu) do okrywania roślin na zimę kupię A co reniferka nie mogę mieć w ogrodzie ? ? ? skoro krasnoludka nie wypada na ogrodowisku
A ja widziałam w słynnym ogrodzie w Appeltern (bardzo trendy i wysublimowany) całą aleję krasnoludków! Niektóre na prawdę hardcorowe Czyli zakazu chyba być nie powinno...
Przyszłam zobaczyć Twój ogród i pełne zaskoczenie. Znam ten ogród! Jakieś dwa miesiące temu przeczytałam Cię od deski do deski
Miło mi, że do mnie zajrzałaś
Kindzia czuję się zaszczycona, przeczytać od deski do deski nasze dyskusje wielopoziomowe to nie lada wyczyn
Dla niewtajemniczonych polecam wielopoziomową dyskusję Bośka z Agatka na wątku Kostancji30
Czasami ja sie na swoim wątku gubię o czym dykutujemy, a Ty przeczytałaś od deski do deski przecież to było trudniejsze niż "Dziady" w szkole podstawowej
Obiecujemy u Kapiasó nadrobić wszelkie zaległości Oby tylko Iza dołączyła i zrobiła relację
... no tak ... tylko będę musiała sobie patrzeć z boczku i obserwować ... co mnie troszku wyeliminuje z uczestnictwa )) ... aktywnego uczestnictwa )) ... ale to akurat plus ...
niestety trudno mi potwierdzić teraz obecność ... wrzesień a zwłaszcza jego początek to u nas urodziny małża i córki bo byłam uprzejma sprawić mu Viki na urodziny i teraz mamy dubeltowo ... początek roku szkolnego ... i tygodniowy wypad w Tatry ... nie wiem czy ministerstwo finansów poniekąd budżetowe to zniesie )) ... że o kręgosłupie mojego inwalidy nie wspomnę ... na pewno będziemy się starać ... my bo małż ma świadomość, że mnie trzeba dowieść )) ... a od spotkania u Ani bardzo chętny ... oj bardzo ... próżne to chłopisko a tam chwalony był to się garnie aby próżność połechtać ))
A ja doszlam do wniosku, ze zdecydowanie jestem fajna inaczej i na pewno mnie w szpitalu podmienili, bo rodzice calkiem normalni Tylko nikt sie nie przyznal