Zakochałam się w tym ogrodzie...
Będę się inspirować (chociaż chyba raczej bardziej pasuje - bezczelnie zrzynać)

Kret ma się dobrze, ja za to gorzej, dzisiaj Witek jakąś akcję robi, jakąś pułapkę zastawił, a ja przymierzam się do przeróbki tamtej części za garażem, pod zielonym dachem. Miałam takie plany, teraz robię projekt, bo inwentaryzacja już jest i podkłąd za chwilkę znajdzie się na moim biurku

Pomyślę czy w poprzek w lewo, czy w prawo. A z tym kiepskim to rzeczywiście niewłaściwe słowo Na ale ja się droczę a nie tak naprawdę

no i fajnie, ze droczenie, coś nowego się tworzy, projekt jest...czekam zatem
no to ci łobuz ten kret, jakiś partyzant!

Nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło

Gardenarium napisał(a)

Kret ma się dobrze, ja za to gorzej, dzisiaj Witek jakąś akcję robi, jakąś pułapkę zastawił, a ja przymierzam się do przeróbki tamtej części za garażem, pod zielonym dachem. Miałam takie plany, teraz robię projekt, bo inwentaryzacja już jest i podkłąd za chwilkę znajdzie się na moim biurku

Pomyślę czy w poprzek w lewo, czy w prawo. A z tym kiepskim to rzeczywiście niewłaściwe słowo Na ale ja się droczę a nie tak naprawdę

Danusiu, współczuję z powodu kreta. Cieszę się, że nastrój dobry, co widać z tego posta. Tak trzymaj, masz wielkie serce, duszę, talent i rozum....

...no ja sie doczekać nie mogę Rewolucja w Bukszpanowym!

Jak wszyscy o zdrowie kreta się martwią... musi mieć biedak czkawkę

Oj Danus, przykro mi z powodu kreta. Nie chce Cie dobijac, ale moje futro wlasnie zalatwilo kreta u nas, nie zdazyl narobic balaganu w trawniku. Wierze w Witka, na pewno sobie poradzi. I tego sie trzymajmy Ja zaciskam kciuki za wygrana w tej walce

A co do rewolucji to nie jestem w stanie wyobrazic sobie doskonalszej wersji Bukszpanowego, ale znajac Cie to nas bardzo zaskoczysz Milej pracy Danusiu i nie martw sie kretem

Najbardziej by mi pasowało wywieźć go w tej rurce gdyby się złapał - nad zalew, daleko daleko 100 km.