Ja to myślę Danusiu, że nawóz nawozem, ale Ty to na pewno z tymi hortensjami masz jakiś cichy, niepisany układ. Może Ty im bajki na dobranoc, albo na dzień dobry opowiadasz?
Zaglądam i jak zwykle przepięknie.
A bluszczyk też mam taki sam, ale nie kupowałam. Rósł od zawsze u mojej babci i stal na szafie. Parę lat temu wzięłam zaszczepkę, malutką gałązkę. zawsze mi podmarzał, bo nie zdążyłam schować na zimę, w tym roku o niego zadbałam, podlałam biohumusem i ładnie się krzewi, wypuścił dużo liści. Może za rok i mój będzie taki duży To jednak jakaś stara odmiana musi być.