Co do kasy na wykończenie nigdy nie jest jej wystarczająca ilość, nawet gdy ci sie wydaje, że pulę napełniłaś, za chwilę znów jest pusta....

Na Marzenkę i Agę zawsze można liczyć

Jeżeli chodzi o scieżkę. Najpierw idzie prosta ścieżka około 10 m, a potem zagina się w L w lewo. coś takiego jak niżej tylko z żywopłotem z Cisa. Ten kwadrat z lewej cały będzie otoczony bukszpanem i wypełniony roślinami. W środku albo rzeźba jak tutaj albo drzewo na pniu. U mnie na wprost będzie okno, a nie drzwi. Jak przestanie lać to wyskoczę na zewnątrz i zrobię fotkę od strony ulicy.



Biedni brukarze w tą straszną pogodę pracują. Biedaki.

Aga, wiedziałam, że coś wyskoczy i będą jakieś zmiany, ale ta pozmieniała trochę dużo. Muszę pokombinować i zrobić stopień w 2 miejscach zejścia na trawę bo inaczej będę musiała dowieźć 100 ton ziemi, a tego nie chcę.
Powiem Ci, że Twoje wejście jest naprawdę piękne, więc w sumie na końcu efekt jest ok.

A Monika zatem wszystko przewidziałaś. Rzeźbą już się wcześniej zachwycalam. Gdzie posadzisz te piękne holenderskie kule bukszpanowe?
Stopnie będą ci przy wózku przeszkadzały.. Zrob je przy samym domu, ja mam dwa przed samym wejsciem i niemal znikaja, naprawdę są niewidoczne.

Marzena2007 napisał(a)

A Monika zatem wszystko przewidziałaś. Rzeźbą już się wcześniej zachwycalam. Gdzie posadzisz te piękne holenderskie kule bukszpanowe?
Stopnie będą ci przy wózku przeszkadzały.. Zrob je przy samym domu, ja mam dwa przed samym wejsciem i niemal znikaja, naprawdę są niewidoczne.

Zobaczymy jak wyglądają w realu, ale chciałam przed domem w rabacie, albo w takie wysokie donice przed wejściem. Zobaczymy co z transportem meblowym na ogród teść mi za 2 tygodnie przyśle. Zapomniałam się pochwalić, że przyjeżdża mój stół na taras i 2 fotele i małe donice "made by teść. Jak biedak się wyrobi to dołoży też te dwie wysokie donice. Uwielbiam ich wysokość. Kule super się w nich prezentują. Tutaj je pokazuję, ale słabo widać.

A stopnie chciałam przy wejściu, ale jak już pisałam spad był prawie NA DOM,wiec woda by płynęła do wejścia. A te stopnie na trawę mają być w okolicach strefy gospodarczej, więc nie będzie tam aż takiego problemu. Chyba, że coś jeszcze wymyślimy do poniedziałku.

A to super będzie, bardzo oryginalne meble i donice , fiu fiu będziemy podziwiać i zazdraszczać
Koniec oglądania w łóżeczku idę na śniadanko potem sprawdzę postępy prac

Marzenko racja czas na kawę, też wstaję poźniej tu znów wpadnę

Hej Monika,
ja też już w tajemnicy przed moim rośliny kupuję - tu jedną , tam dwie i stawiam tak, że niby zawsze tam były. Na szczęście mój pod Tym względem to chodzący stereotyp - nic nie zauważy, dopóki mu na głowę nie spadnie! Twoi Teściowie po raz kolejny okazali się nadzwyczajni. A wiesz, że nie wykluczone, że w jakiejś dającej się określić przyszłości będziemy w Venlo? Bo niedługo otworzą wystawę Floriada, właśnie tam. Raz na 10 lat więc nie można nie pojechać. A Ty się czasem nie wybierasz? Ja wiem, że zaraz przyjdzie maleństwo, ale podobno ludzie z niemowlakami nawet po dżunglach podróżują, to może Ty do Venlo podskoczysz? W każdym razie daj znać. No i mam takie nieśmiałe pytanie o tę ewentualną pomoc Teściów w transporcie z Polski. Bo wymarzyłam sobie berberys polskiej odmiany Beskid Orange. Tutuaj oczywiście nie do kupienia, chociaż na przykład polska Maria jest i to całkiem często można ją spotkać. Czy taki jeden krzaczek, gdybym zamówiła w internecie i podesłaliby do Ciebie, a Teściowie zabrali, to nie byłoby za duże obciążenie? A ja bym odebrała przy okazji tej Floriady. Tylko napisz szczerze czy to byłoby możliwe. A wieczorkiem zapraszam do siebie - będzie relacja z burzenia oraz zdjęcia moich dwóch dużych bukszpanów, po które właśnie zaraz jadę! Do zobaczenia, mam nadzieję.

I jest szansa, że dziewczyny i teściowie sie poznają

Aga, to zamów teraz i jak będą jechali do Polski około 15 kwietnia to zabiorą. Nie wiem jakie mają plany na maj bo mają urodziny Królowej i Dzień Niepodległości wiec przedłużą te wolne dni i gdzieś pojadą. Zapytam, ale jak zamówisz i ktoś to do nich dostarczy, to żaden problem. To uczynni ludzie. Jeżeli jednak chcesz połączyć wizytę w Venlo z wizytą w ogrodzie moich teściów i chciałabyć na żywo zobaczyć sobie ten słynny staw to nie ma sprawy.
Dla pokusy przesyłam fotki okolic stawu w ogrodzie i przepiękne graby.












W tle 15-letni grab.(Wystawa ceramiki w ogrodzie)