Celinko,zazdroszczę wycieczki! Widziałam ten ogród nie raz w programie Rok w ogrodzie,w ubiegłą sobotę pokazywali własnie te liliowce.Jakbym to zobaczyła na żywo to chyba by musieli mnie reanimować,przecież to istny raj! Może i ja tam kiedyś dotrę.A zakupy rewelacja!
Celinko,czytałam przed chwilą o wycieczce do Wojsławic u Irenki,teraz u ciebie.Myslałam,że miałyście umówioną wycieczkę,której zazdroszcze,bo widziałam program w tv w niedzielę.To musi byc oszałamiający widok.
Tak z zciekawości w jakiej cenie kupiłas zurawki,bo czekam na agrę u nas we wrześniu?
Łany lawendy, pomarzyć, że można by je mieć w swoim ogrodzie. Miałam dwie i wymarzły, więc już z nich zrezygnowałam. Piękne lawendy widziałam w Anglii.