Agatko jakie ładne wianki Ci wyszły! Ten wiejski mi sie najbardziej chyba podoba.. powodzenia z upychaniem po szafkach, trochę tego musi być skoro tylu gości będziesz miała!
pozdrawiam!
Dzięki Karola Upychamy gdzie się da. Po co mi tyle zastawy stołowej? chyba zacznę przyjęcia wydawac żeby się zamortyzowało
Witaj Agato.
Wianki piękne, podobają mi się wszystkie. I nie mów, że marna z Ciebie artystka.
Masz u mnie plus za mówienie do dziecka po polsku. Zawsze mnie drażni jak ktoś jedzie za granicę i po misiącu duka po polsku jak analfabeta. Szybko zapominamy naszych korzeni.
Zuza dzięki! Własnie ostatnio w polskiej szkole w Utrechcie miałam okazję posłuchac rodziców, którzy mówią do swoich dzieci po holendersku, a do innych Polaków mieszanką charakterystyczną dla kilkuletnich emigrantów. Ja tam niespotykanie spokojny człowiek jestem, ale na takie coś mam zerową tolerancję. Musze coś wymyślić, słuchawki wezmę i coś do grania, bo jak nie to coś w końcu powiem i mnie wyrzucą stamtąd!
Zuza - bedę dziś uszka lepić i zamrażać! Trzymaj kciuki
Irenka ciesze się, że Ci się podobają To naprawde frajda A jak tam Twój wianek? Czytałam całą wielką dyskusję na ten temat i bardzo jestem ciekawa efektu Uściski
...juz uszka... ???
rany...ja mam po tyle cały czas...
No właśnie żeby po tym tyle nie mieć! zrobię i zamrożę, a pomysł pochodzi od Zuzy. I już w dzień Wigilii nie będę musiała lepić a mam sporo do ulepienia
...juz uszka... ???
rany...ja mam po tyle cały czas...
No właśnie żeby po tym tyle nie mieć! zrobię i zamrożę, a pomysł pochodzi od Zuzy. I już w dzień Wigilii nie będę musiała lepić a mam sporo do ulepienia
...no właśnie...jeszcze pierogi z kapustą i grzybami lepię... a u mnie sami pierogomaniacy...