To masz Megi prawdziwe warmińskie dylematy No nie pomogę zaocznie. Ale chyba ważne jest, żeby klony przeżyły czyli miały miejsce, które im pasuje pozdrowienia z gorącej Holandii
Aniu, jak się ciesze ,że Cię u siebie widzę Granny na prawdę sprawdziła sie wspaniale. Podobnie Leonardo da Vinci, James Galway i rambler Perpetue et Felicite. Bardzo słabo niestety Edenrose - ale ona podobno tak ma więc czekam na przyszły rok. Nie wiem czy pamiętasz jak zidentyfikowałaś moją NN różę, co to ja myślałam że Honore de Balzac a Ty bezbłednie odkryłaś w niej Waltzertraum. Zapowiada sie w tym roku nareszcie bardzo ładnie - ma wyrównany pokrój, bez jakichś wystrzelających patyków i ładne trzy pąki na mniej więcej podobnej wysokości. Nadspodziewanie dobrze rosną te róże
Witaj Weronika Tessa to takich rzeczy sie nie boi. Z resztą ja nie wiem czego ona właściwie się boi. W Grecji widoki bez wątpienia inne niż te, do których przywykliśmy. To jest po prostu egzotyczny klimat i przyroda. I tam pasują te wszystkie bugenwilie, datury, oleandry etc. A u siebie jakoś ich zupełnie nie widzę. ściskam
wklejam kilka zdjęć róży, której nazwy intensywnie poszukuję. Kupiłam ją jako Jalitah, ale ona zdecydowanie takowa nie jest. Ja wiem, że najważniejsze że ładna i kwitnie, ale męczy mnie to okrutnie! Może ktoś się ulituje i podpowie?