Uciekam
front robót wielki
dalie skończyć wykopywać - pochować, pomyśleć
skończyć wsadzanie - kilka bylin,za to 4 lilaki,3 agresty, kiwi, oliwnik, 2 krzaki - choć te krzaki to do listopada spoko
akcja piwonia - przesadzić wszystkie piwonie i nowe dosadzić
poza piwoniami przyjdą róże ale tylko 3 - zejdzie z przygotowanie miejsca
wsadzić cebulowe - plan jest powinno pójść dobrze ale dzień może być mało- też się nie spieszy
na końcu porządek w warzywniku - to najgorsze bo trzeba wozić ziemię i dosypywać
zejdzie mi do końca listopada i wtedy płynnie przejdę w dekoracje świąteczne chyba że nie zrobię wszystkiego to wtedy będzie korekta planu

.
Zapomniałam o liściach ale to żadna u mnie robota - większość już opadła,najlepsze są te co lecą prosto na rabaty, a to co opada jest koszone i tyle - mam za mało liści - myślę gdzie tu drzewo ....
no potem święta, a po świętach książki, zdjęcia, zapiski, może jakieś spotkanie przy choince - spoko ogrodowo będzie, przecież za oknem ogród - czasem irytuje czasem cieszy i jak dobrze że jest.