Spóźniona jestem z pytaniem - nie było mnie jak był przymrozek więc te w donicach wymarzły a doniczki na półce wsunęłam w głąb przezornie i są ok.
Na szczęście donica z heliotropem poszła na 2 dni do garażu i teraz mi pachną
Ja też sobie zazdroszczę
Ja ostatnio coś oklapłam to chyba nadmiar inspiracji, myśli...
Te kraty muszą sciągać tak uważam - ziemia jest bardzo dobra puszysta i na pewno nawieziona - te ogrody z daliami to ogrody pokazowe więc taki wysiłek jest pewnie akceptowalny i konieczny.
U mnie też już po daliach, co zrobić.
Aster który? Rosa Siegier ?
Na szczęście heliotrop na czas powędrował do garażu za to lantany odleciały - trudno - obmyślam już nasadzenia donic na kolejny rok
początek jest prosty bratki potem heliotropy, fuksje..i coś jeszcze poza hostami,eukomisami..
U Ciebie doniczek nigdy za wiele.
Podzielam miłość do astrów. Jesienią niezastąpione i żadne przymrozki im niestraszne.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Dzisiaj była cudowna pogoda i mogłam podziałać w ogrodzie - ogarniam rabaty, coś wycinam, pielę, grzebię, i wsadzam co kupiłam i co mam z siewu i z dzielenia.
Dzisiaj wsadziłam wreszcie dary floksa i astra, bodziszka ukorzenionego - zdobyczny, uratowany i podzielony wielosił , bodziszki żałobne podzielone, nowego astra, czosnki bulgarskie i 2 koszyki tulipanów z siewu firletka kwiecista. Jedna rabata dosadzona jeszcze kancik kiedyś i tak kolejne.
Jutro największa rabata - zawsze jak działam na rabatach to mam ochotę na wykopanie wszystkiego ...może kiedyś
Mira, nie spóźniłaś się z odpowiedzią bo to, że przymrozków nie zdzierżą to sama wiem chodzi mi o przechowanie zimą, chłodne pomieszczenie tak ale co więcej, nie podlewać, wczesną wiosną przyciąć, czy jakoś tak, w końcu jesteś pelargoniowo doświadczona
Ciekawe doniczki masz, przywiozłaś czy tutejsze? chciałabym bardzo wysadzać to co w donicach ale dalej wyciągam suche badyle, czekam na lepsze czasy..
Pelargonie przechowuję byle jak - w garażu w półmroku, podlewam minimalnie nawet w tym roku wyschla ziemia na wiór - ważne żeby je wsadzić do nowej ziemi, dac do światła i podlewać od marca - ja tak robię
doniczki przywiozłam z podróży ogrodowej i wsadzę tam jakies gałązki już świąteczne
nornice dalej, koszmar sama nie wiem czy sadzić tulipany
Z tulipanami mam to samo, co prawda te nowo zakupione daję z donice, ogromne, mniejsze, większe, ale w garażu mam mnóstwo cebul sprzed roku i myślę co dalej, donic więcej nie, w grządkę źle się kończy, oj. Dalie mam po pół karpy albo mniej, po co kusić je bardziej? stawiam na zimę dwa "przystanki" dla krogulca, niech pomaga
Dzięki za instrukcje pelargoniowe, mam tylko dwie ale śliczne są/dla mnie przynajmniej muszę też przechować wanienkę z Karwińskim.