Widzę, że wykopki już uskuteczniasz Ja też zaczęłam. Na fuksje masz smaka, nie dziwię się wcale, bo u Ciebie ładnie rosną pozostałe Ja dzis miałam smaka na wiele, ale tym razem wcale nie byliny
Jak ja to upcham wszystko i gdzie to nie wiem

U mnie grasują nornice, Misia coraz to w zębach przynosi, ale nie wytępi wszystkich. Zastanawiam się, nad wsadzeniem wszystkiego nowego (cebule) do donic, tylko czy tyle ich mam? OJ chyba nie.

Jeju jak kuszą te reklamy u góry z cebulami, CO drugi dzień coś zzzamawiam

Mira, te podpory u Sarah nad daliami - te dalie nie były wykopywane przez 3 lata. A tylko kompost na nie sypany. W tym roku - właśnie teraz całkowicie zmieniają tę rabatę i zaczynają wykopki, bo tam powójka szaleje i chcą się jej pozbyć.

Dalie wykopałam zaraz po 1 przymrozku (mroziło od północy, -3 na pewno). Teraz suszę pod domem w podcieniach. Policzę dla ciekawości ilość odmian, bo zdążyłam nawet wszystkie opisać (już bez nazw, tylko kolor, jak rośnie i wysokość).

Jak Ty robisz porządek z odmianami dalii, tak ja zweryfikowałam (uporządkowałam) "gospodarkę donicową" - ujednoliciłam.

Mam prawie wszystko wysadzone. Teraz zaczynam wykopki na rabacie do przeróbki - na sobotę mam rodzinnych pomocników - ustalił się piękny i szeroki front robót. Pójdzie szybko.

Jeszcze miałąm dopytać: a różówą Honkę masz? Taką jasno różową, śliczną - Claudia jej nie miała.

Mialam fuksje bylinowa ale ja przesadzilam i zapomnialam podlac glupia ja. Na pewno w przyszlym roku kupie. U nas jest jakis facet, ktory specjalizuje sie w fuksjach,musze tam podjechac i cos wszukac. Zadanie na przyszly sezon. W ogodzie botanicznym w Jenie widzialam piekne

U mnie prace ogrodowe stoja w miejscu wrr. Pogoda przepiekna a ja lecze zatoki.
W warzywniku jeszcze co nieco jest do jedzenia wcinamy rzodkiewki i pomidorki musze koniecznie wykopac buraki.
O dziwo nie mielismy jeszcze przymrozku

mira napisał(a)

A to dlaczego nie masz astrów nie lubisz czy nie pasują?

Lubię i pasowały by, ale brak miejsca. Te co mam muszę wyrwać i odmłodzić, u mnie astry brzydko podsychają od dołu.

Oj dzieje się u Ciebie, ruch jak na giełdzie kwiatowej przed sezonem. Kolory dają czadu

Nie wiedziałam, że są fuksje zimujące. Kupiłam ostatnio australijską. O jej istnieniu też nie wiedziałam, ale cały czas człek czegoś się uczy i coś wynajduje. Ma kwitnąć przez zimę, pączków ma mnóstwo, ale niestety tylko do domu.

sierika napisał(a)

Z tulipanami mam to samo, co prawda te nowo zakupione daję z donice, ogromne, mniejsze, większe, ale w garażu mam mnóstwo cebul sprzed roku i myślę co dalej, donic więcej nie, w grządkę źle się kończy, oj. Dalie mam po pół karpy albo mniej, po co kusić je bardziej? stawiam na zimę dwa "przystanki" dla krogulca, niech pomaga
Dzięki za instrukcje pelargoniowe, mam tylko dwie ale śliczne są/dla mnie przynajmniej muszę też przechować wanienkę z Karwińskim.

Jak masz dwie to przechowaj je lepiej czyli gdzieś w chłodnym widnym miejscu no i podlewaj od czasu do czasu a początkiem marca możesz zrobić sadzonki albo wcześniej.Jak śliczne to zrób więcej .

Tulipany ciaśniej poukładaj to więcej wejdzie .Zawsze można plastikowe doniczki jakieś ładniejsze wykorzystać duże.
Na myśl o nornicach cierpnę - mialas tak kiedyś? czy ten rok taki