darkowa napisał(a)

Jak ja bardzo lubię Twoje opowieści ,niby co ma piernik do wiatraka,a na końcu okazuje się,że jednak ma.
A teraz nurkuję w internet w poszukiwaniu Maximy
pozdrawiam

Krysiu dziękuję za miłe slowo.

Musisz często się wyłaniać żeby Ci powietrza starczyło .

Tym sposobem mamy już opowieść za sobą i zastanawiam się co dalej.

Już chyba rozpoczęły się wyścigi kto ile ma już w ogrodzie zrobione. Też bym chciała w tej dyscyplinie brać udział a najbardziej być w czołówce ale w tym roku ten start odpuszczam.
To znaczy mam nadzieję że ogrodu nie odpuszczę ale nie wiem kiedy wystartuję.
Najgorsze że jeszcze nic nie wysiałam w domu. Taki rok i już.

W ogrodzie kwitną przebiśniegi tak już na całego że widzę z okna - te które mnożyłam na miejsce żeby właśnie je widzieć.

Kwitną też krokusy botaniczne ale tylko jak jest słoneczny dzień a teraz nie będzie więc ich urody nie zobaczę

przy okazji zobaczcie filmik Bogdzi jest super - o tej porze zwykle go oglądam

https://www.youtube.com/watch?v=QJdddXsTfrw

Poza krokusami kwitną ciemierniki ale bardzo słabo - mam chyba poźniejsze
przecież u mnie kwitły zwykle w kwietniu

kiepsko kwitnie kalina - chyba ma za mało światła ..upss


Jakby nie było wiosna się przybliża a pracy w ogrodzie jest ogrom.Na już .

Życzę dobrej pogody do ogrodniczkowania hej!

Negro Boy mnie uwiodły i podziwiam Bogdzię za to, że pamięta, który jest który mimo, że niektóre do siebie podobne

Opowieść arcy przyjemna róża o czarnych owockach bardzo mnie korci... ale na razie nic nowego nie wpuszczę do ogrodu...

I u mnie w tym roku nieogrodowo i nic nie wysiane... Nawet pomidory odpuściłam...

Za szopą. To duża róża.
Z sianiem jeszcze zdążysz, nie biadol.

Wszystkiego najlepszego w dniu imienin Miro
Samych pomyślności.

mira napisał(a)

a! tak przy okazji nie miałaś się pozbyć róż ?

Wyzbyłam się tych najbardziej uciążliwych- potężne łodygi pnących róż mocno dawały się we znaki. Reszta została. Jakieś kilkadziesiąt sztuk.

Z przyjemnością ( jak zawsze ) poczytałam opowieść o róży. Myślę, że ze wszystkim jeszcze zdążysz i potem pokażesz te cuda wysiane, przesadzone czy kupione

Skoro imieniny, a historia różana to i ja życzę spełnienia marzeń ogrodowych i życiowych, żeby zdrowie i siły zawsze były

Imieniny, oj to jakieś marzenie w prezencie, koniecznie ogrodowe do spełnienia. No i zdrowia, dużo