Celinko z tymi pieszczotami przesada - zdjęcia są lepsze od efektów, pisałam że małej trawy nie wyrywam

a myslenie odchodzi to i owszem więc przesadzanie na okragło bo planu nie było
witaj
Kasiu był u Ciebie dzesz dzisiaj - u mnie tylko chmury i wiatr i tyle więc podlewanie konieczne
Ania u mnie na nazwy lepiej uważać bo ja mam swoje

więc i liliowiec się nazywa majowy albo od babci Zosi

- jak Ci pasuje to chętnie podzielę - że jak? nie za dużo się dzieje ?



zaraz lecę do Ciebie
Hej
Justi masz jakieś doświadczenia z ukorzenianiem trzmieliny ? ja to robię pierwszy raz z myslą tez o innych - szkoda że nie potrafię szczepić na pniu - wczoraj widziałam szczepione po 45 zł - szok