Już wszyscy zanurzeni w przygotowaniach świątecznych, kto więc o ogrodzie myśli.
A tam jakby wiosna, po wiatrach wszystko rozwiane no i wogóle jakiś taki dziwny nastrój ni to wiosenny ni zimowy ni jesienny.
Na dodatek mi przynajmniej do głowy by nie przyszło coś robić w ogrodzie co nie oznacza że nie ma co robić.
Zaglądam przez okno bo przy zapaleniu tchawicy i szalonym kaszlu tyle aż mogę
i głupie połączenia wyszły
gwiazdy betelejemskie lubię i choć się może przejadły to staram się wcześniej zakupić i przynajmniej tyle mam przez cały adwent z ozdób.

jakby za oknem spadały bajeczne gwiazdki białe to wówczas gwiazd a by nabrała gwiaździstego charakteru.
Nawet moja śnieżna panienka już się przyzwyczaiła do pogodowych zmian i się śmieje bo jaki na to mamy wpływ