Mira jak tylko poszukam zdjęcia to pokażę. Bo wiesz ja tak nie nastawiałam się na zdjęcia wszystkiego co mam. Nie przypuszczałam, że tutaj będę i potrzebne będą zdjęcia. Mam dużo zdjęć ale wiesz różno różniaste tylko nie te co są potrzebne w danym momencie.

Nie wyrzucaj traw, chyba, że ci bardzo przeszkadzają. Ja trawy mam bo co innego posadzić w tym żwirze. Szybko rosną trochę wiosną jeże, ale jeden miesiąc i już zielono.
Robota z trawami to jest tylko jesienią powiązać to wszystko to masakra taka po kłuta jestem że hej no i wiosną. Ja to piłą tnę do drewna te duże są grube, że sekator nie da rady. Później wrzucam do ogniska, albo szczególnie te duże są twarde dobrze przechodzą przez rozdrabniacz i do kompostu.

Ale się u Ciebie dzieje, jesteś na czele peletonu w ogrodzie i na Ogrodowisku
Podziwiam Twój zapał i rozpęd po zimie.

Piszę się na nowalijki z nowej szklarni

Leci nam to przedwiośnie a zimno nie odpuszcza brrrr.

U mnie dodatkowo bez deszczu - nie zapisałam kiedy był ostatnio. Postanowiłam zapisywać dni z deszczem bo zaczyna mnie martwić ten temat.

W ogrodzie mimo zimna podziałałam i cieszę się, że już praktycznie kończę w ogrodzie to sprzątanie - spokojnie, spokojnie - inne prace ogrodowe się piętrzą na horyzoncie a mój jagodnik się o mnie upomina.

Mam za sobą większość cięcia , nawet przycięłam róże ale ale
nie tak zasadniczo, po prostu ścięłam te gałęzie uschnięte z liśćmi - mam więc je lekko przycięte i jak zabiorę się za 2 tygodnie za cięcie róż będzie mi łatwiej.

Ku pokrzepieniu serc u mnie było stale tak - no już jest lepiej bo takich taczek na kompoście wylądowało z kilkadziesiąt - ja ogrodu na zimę nie sprzątam poza trawnikiem.



Ale buro co?
No nie do końca, pączki nabrzmiewają a jak się dobrze schylić to idzie kolorowa ....


uwielbiam te jaskrawości - tu floks


zawsze czekam na tą serduszkę - w tym roku szukałam jej rozchylam liście na rabacie - nie ma - a ja zapomniałam że rabata się poszerzyła i serduszka jest dalej
ale jest



Kiedyś przedogródek w miarę wysprzątałam...i się okazało że jest potrzebny piasek więc kupa leży na środku - pewnie jeszcze tak poleży


więc u mnie tak krok do przodu i dwa do tyłu

Miro, właśnie wróciłam z ogródka, tez dzisiaj działałam. Mam mało czasu, a chcę się wyrobić jak najszybciej, bo potem nagle wszystko duże i nie ma jak wejść na rabaty. Do ogródka coś iść porobić mogę (jak wiele osób tutaj) tylko z doskoku. Jak dobrze, że mam mały ogród, bo nie dałabym chyba rady sama wszystkiego zrobić. Też nie sprzątam rabat na jesień i na wiosnę sie zbiera. Normalnie zdepresjonowana dzisiaj jestem. Gdzie te endorfiny, ja się pytam?

Posprzątałam też rabatę zachodnią i dumam stale nad tym deklem
i wtedy szwagier przytargał mi wory z areacji trawnika co już zrobił - u nas jeszcze nie teraz - ale robota nowa się pojawiła



Mimo zimna i tej szarości to ja lubię ten czas - wiatru nie znoszę okropnie
i choć dziś miałam zaplanowany dzień w ogrodzie to nie wychyliłam nosa
za to przyniosłam moje szklarenki do wysiewów



i zeszło mi trochę

przepikowałam karczochy, lobelię, stipę, szałwie omączoną i trójkolorową, posadziłam dalię którą kupiłam wczoraj w woreczku
i wysiałam wiele wiele - jak wzejdzie to pokażę
i wsadziłam małego agapanta którego dostałam od sąsiadki która wróciła z Madery,
dostałam też kilka cebul kupionych tam na targu


tak więc zabrałam się za studiowanie ich warunków uprawy
i okazało się że hipeastrum to nie to samo co amarylis a ja dostałam amarylisa - aż ciekawa jestem co mi porośnie.

Ale wiesz Mirko, na przedwiośniu te małe drobinki, do których trzeba się schylać, żeby je dojrzeć najbardziej właśnie cieszą. Serduszka wygląda super. Zawsze mi się wydawało, że to trudna w uprawie roślina.

Dubelek

Anda napisał(a)

Miro, właśnie wróciłam z ogródka, tez dzisiaj działałam. Mam mało czasu, a chcę się wyrobić jak najszybciej, bo potem nagle wszystko duże i nie ma jak wejść na rabaty. Do ogródka coś iść porobić mogę (jak wiele osób tutaj) tylko z doskoku. Jak dobrze, że mam mały ogród, bo nie dałabym chyba rady sama wszystkiego zrobić. Też nie sprzątam rabat na jesień i na wiosnę sie zbiera. Normalnie zdepresjonowana dzisiaj jestem. Gdzie te endorfiny, ja się pytam?

Niemożliwe że podziałałaś w ogrodzie i endorfin brak - spoko przyjdą z czasem.
Początkowo przeraża nas ta ilość pracy mnie też, i zamiast się cieszyć że rośnie to i owo to walczymy z czasem - musowo to zmienić.

Ja też mam mały ogród i to bym jakoś ogarnęła ale mam jeszcze jagodnik w budowie a to robota dla chłopów a z 4 by mi się przydało

trzeba cieszyć się tym co wyłazi

dzwonki przetrwały hura!


tulipany wylazły ale nie zakwitną chyba - zobaczymy

mój ulubiony wrzos - trudno już wiem że tu astry posadzę

a to tulipany Gavota jak zakwitną to będę zdumiona bo już kilka lat tu rosną

_Martini_ napisał(a)

Ale wiesz Mirko, na przedwiośniu te małe drobinki, do których trzeba się schylać, żeby je dojrzeć najbardziej właśnie cieszą. Serduszka wygląda super. Zawsze mi się wydawało, że to trudna w uprawie roślina.

Serduszka trudna ? dlaczego, trzeba co kilka lat odmłodzić, mi wyginęła biała i muszę ją nabyć i nauczyć się wreszcie rozróżniać nazw serduszek bo jeszcze chcę ich więcej

Ciemiernik się wygłupia, rok temu już kwitła w najlepsze, wreszcie wycięłam liście - może o to mu chodziło - teraz każdego dnia wszystko się zmienia w ogrodzie a wystarczy tylko cieplejszy dzień z deszczem


mam tez multum siewek i muszę się zmobilizować do pobrania ich tylko nie wiem czy to się teraz robi czy jak cieplej


będzie też biały kwitł po kilku latach


przebiśniegi stale radują - są na liście prac wkrótce - koniecznie muszę je rozsypać po ogrodzie

Tulipanki Turkestanica - miałam przez kilak lat, znikły i teraz dokupiłam sporo są śliczne i pewnie już wkrótce się pokażą


iryski dopiero zdecydowały się na pikowanie w górę - przykryte były zbyt grubą pierzyną liści - ciekawe kiedy nadrobią kwitnienie


skimia rośnie i czekam na kwitnienie a właściwie zapach - jednak bardzo choruje jakoś słabo wygląda mało zielona


w jagodniku ciut podziałam ale tam jest teraz potrzeba kilku dni pracy - kompost, gmyranie i wreszcie wysiać coś pod szklarenkę