Gosiek- duzy wplyw ma tez to, ze dzieci troche wieksze i moge w ogrodzie wiecej zdzialac. Latwiej jest chyba jak sie ma gole pole i ma sie duze pole do popisu. U mnie rosly juz 4 duze drzewa, 25 krzaczorow i wszystko musialam czesto sama, czasami z pomoca meza usuwac. Wykopywanie krzakow na kamienistej ziemi to byla tragedia. A na jakas koparke nie bylo finansow. Ciezko mi bylo usuwac cos, co zdrowe i rosnie. Musialam do tego dojrzec

I miec czas by cos zdzialac. Na poczatku moglam cos porobic, gdy dzieci spaly. Wiec nie za wiele moglam zdzialac

Fotki przed musze poszukac. Ale efekt i tak bedzie dopiero za rok, dwa, gdy w koncu zywoplot cisowy urosnie i wymienimy jeden kawalek cyprysikow na modrzewiowy plot

Jeszcze powstana podwyzszone rabaty warzywniaka z tego samego kamienia co murek,i wszystko z tylu domu sie poszerzy

Ale to dopiero za dwa lata.