Od pily?Nawet drobne galezie to maja a je scinam nozycami do galezi.I niektore to maja a niektore nie?Pila reczna, nie elektryczna.

Zostalo nam jeszcze 1/3..Przyjaciele wywiezli nam wszystkie galezie i jeszcze mamy pnie ale te potniemy na drewno na opal.

Gosiek33 napisał(a)

Dobrze, że nie żadne choróbsko


astry cudne

To ich pierwszy rok, po pierwszej zimie. Ciesze sie, ze przezimowaly i zakwitly.Ten szczegolnie mnie zauroczyl.

Ale Kasiu to faktycznie wyglada jak po pile poobserwuj w trakcie cięcia.

Naprawde? To mnie uspokoiliscie, bo juz myslalam, ze jakies chorobsko sie u mnie rozprzestrzenia.

Moja ręczna piła zostawia takie ślady dlatego od razu mi się skojarzyło.

KasiaBawaria napisał(a)

Tak, bo lubi slonce i susze
To anafalis perłowy.

Dziękuję już go sobie wyszukałam. Obecnie nie ma go w sprzedaży, muszę zaczekać do wiosny.

Kasiu, zrób Buchananowi kopczyk z kory /ja nie robiłam nic/, będziesz spokojniejsza
Niezły rozgardiasz z usuwaniem tui, ale dla wolnego miejsca warto
Piękny ten szafirowy aster.
U mnie wszystkie co roku łapały mączniaka i były paskudne, więc się ich pozbyłam i już żadnego nie chcę.
Oglądam u innych

Eddie, jak zawsze, cudny

Dorii napisał(a)

Moja ręczna piła zostawia takie ślady dlatego od razu mi się skojarzyło.

Dobrze wiedziec-ale ze ostre nozce do ciecia tez takie slady zostawiaja?

gogo napisał(a)

Kasiu, zrób Buchananowi kopczyk z kory /ja nie robiłam nic/, będziesz spokojniejsza
Niezły rozgardiasz z usuwaniem tui, ale dla wolnego miejsca warto
Piękny ten szafirowy aster.
U mnie wszystkie co roku łapały mączniaka i były paskudne, więc się ich pozbyłam i już żadnego nie chcę.
Oglądam u innych

Eddie, jak zawsze, cudny

Sa odmiany lapiace maczniaka i zdrowe- np. little carlow, ten obok prosa nie ma nic. Tak samo Jungfrau czy ten Silberteppich. A Apollo ma.

Ten bialy to apollo,zlapal maczniaka niedawno, ale jakos tragiczny nie jest.Buchananowi chyba zroobie kopczyk z lisci i poloze na to galazki Skonczylismy disc z usuwaniem, teraz zostaje jedna jedyna tuja rosnaca pojednczo ale jej nie da sie ruszyc, trzeba pila elektryczna.

O tyle wszystko sie poszerzy W rzeczywistosci roznica jest duza, bo zywoplot juz zarosl kacik do siedzenia, ostatnie dwa rzadki kostki nie bylo widac, byla pod zywoplotem i przewieszal sie nad kompostownikiem, pomimo ciecia. Przerastal tez przez ogrodzenie do sasiada. Klon bedzie mial wiecej miejsca i sie moze ozdrowi i w koncu bedziemy mogli ruszyc z podwyzszonymi rabatami na warzywa Poprzedni wlasciciele posadzili ten zywoplot za blisko plotu i za gesto.Dobrze, ze sasiedzi maja juz wysokie owocowe drzewa, wiec bedzie zapozyczone tlo nad plotem.
Eddie w swoim zywiole