Sebciu, to jeszcze raz ja. Ta kura to nie o Tobie. Tylko porównanie (nie wiem dlaczego w j. polskim są takie określenia animalistyczne na "łut szczęścia" - jakby ono, szczęście, fart nie mogły być pozytywne; drugie, równie niezdarne porównanie to: coś się trafiło jak "psim swędem").
Jakby nie było to fart boski. I dla Ciebie angielska rabata (w wersji papierowej).