Gdzie jesteś » Forum » Drzewa i krzewy liściaste » Grujecznik japoński - Cercidiphyllum japonicum

Pokaż wątki Pokaż posty

Grujecznik japoński - Cercidiphyllum japonicum

Gardenarium 23:05, 09 kwi 2018


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
Można je posadzić w szpalerze, dwa-trzy metry od siebie, zależy czy mają się stykać czy nie.
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
JoannaDe 09:13, 10 kwi 2018


Dołączył: 08 maj 2014
Posty: 2169
Dziękuję Danusiu
____________________
Skarbonkowy ogródek Symetryczny, poukładany, biało-żółty... będzie
Dwububajki 12:09, 13 kwi 2018

Dołączył: 30 mar 2012
Posty: 13
Hej.

Mam pytanie o choroby grujecznika, dokładnie Pendulum. To było moje wymarzone drzewo, miało rosnąć przy tarasie, ale umarło Wiem że jest z natury zdrowy, jednak u mnie uschnął po dwóch latach. Bardzo mi zależy, chcę go kupić raz jeszcze, ale się boję, czy historia się nie powtórzy.

Po zakupie nic nie wyglądało podejrzanie. Rósł na południowej wystawie ale z nogami z dwóch stron zasłoniętymi metrowym gęstym płotem, podlewany, z palikiem. Dwie zimy przetrwał, ale kiepsko sobie radził przez sezon. Liście ciągłe miał takie jak na załączonych (zrobionych w zeszły sezon) zdjęciach. Próbowałam stosować preparaty na grzyba, używałam Previcur, szkodników widocznych nie miał żadnych, choć wciąż go sprawdzałam. Przed zimą ostatecznie stracił wszystkie liście i umarł.

Ogromnie chciałabym go mieć, ale bez zdefiniowania powodu boję się powtórki Czy ktoś z Was ma jakiś pomysł?
Mazan 13:00, 13 kwi 2018

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Dwububajki

Czy sprawdzałaś pod kątem ataku szpeciela? Liście ukazują objawy ataku szpeciela, z Twojego opisu również to wynika.
Zwalczanie rozpoczynasz w maju Ortusem lub Envidorem, a w czerwcu Mospilanem.


Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
Dwububajki 12:20, 17 kwi 2018

Dołączył: 30 mar 2012
Posty: 13
Mospilanem traktowany był przy okazji ataków mszyc na rosnące obok rośliny, ale nie pamiętam terminów.

Jednak jak patrzę na zdjęcia w necie to na moich liściach nigdy nie było - że tak to nazwę - efektu 3D, zmiany były zupełnie płaskie, po prostu zwijały się i tworzyły począwszy od brzegów plamy. Takie zeschnięte robiły się jeszcze zanim dobrze wyrosły (co widać na zdjęciu). Nawet te starsze trzymały się lepiej.
mw116 07:24, 19 kwi 2018

Dołączył: 19 sie 2015
Posty: 61
Zauważyłem, że mimo powszechnej opinii Grujecznik jest nieco kapryśną rośliną. Po pierwsze odpowiednie stanowisko. Idealne jest słoneczne do południa, a od godzin południowych i popołudniowych kiedy słońce operuje najbardziej najlepszy jest dla niego cień. Liście w gorące i suche lata zwykle ulegają poparzeniu. Kluczową kwestią jest wilgotność powietrza i nawodnienie gleby. Grujecznik przepada, za obfitym podlewaniem - oczywiście nie zalewaniem, ale warto go regularnie podlewać, zwłaszcza w suchych okresach. W Anglii widywałem Grujeczniki rosnące bezpośrednio nad brzegami naturalnych stawów i wyglądały bajecznie, więc wilgotność powietrza też jest istotna. Warto więc zapewnić mu zaciszny kąt, z żyzną wilgotną glebą i niezbyt intensywnym nasłonecznieniem. O ile odpowiedniej aury mu nie zapewnisz (susza, przymrozki) o tyle w kwestiach stanowiska masz dużą dowolność.

Mój po kilku kapryśnych okresach - jedno ekstremalnie suche lato kiedy zgubił liście w sierpniu i ubiegłoroczne majowe przymrozki uszkodziły wszystkie przyrostu, obecnie ma się dobrze.


Z początku podejrzewałem jakiegoś szkodnika - wskazuje na to uszkodzona tkanka miękka liścia, ale te uszkodzenia są bardzo nieregularne i widać, że komórki są uszkodzone pojedynczo, a szkodnik żerowałby całościowo - nie zostawiałby takich przypadkowych "plam". Więc skłaniałbym się raczej ku temu, że Twój Grujecznik miał kiepskie stanowisko? Mocno przypalany przez słońce? Może bliskość ściany budynku nagrzewała powietrze? Może kiepsko go podlewałeś? Tak jak zaznaczyłem, Grujecznik przepada za wilgotnym stanowiskiem zarówno gleba jak i samo powietrze. Porównałbym jego wymagania siedliskowe do Różaneczników lub Magnolii - wilgotna, żyzna gleba (nie kwaśna), zaciszny lekko cienisty kąt...

To tak w skrócie... Ja mimo przygód i kilku chwil zwątpienia po tych przejściach uważam, że warto było się pomęczyć, bo teraz drzewo wygląda bajecznie, a jesienią... Przepiękni



Podejrzewałbym jakiegoś szkodnika - widać, że liście są uszkodzone od środka - zaminowane, czyli szkodnik żeruje wewnątrz blaski liściowej i wyjada tkankę miękiszową.

Ale może się mylę i to jest uszkodzenie spowodowane warunkami atmosferycznymi? Przesuszenie podłoża? Poparzenie
Gosiek33 10:00, 19 kwi 2018


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14119
Mojego grujecznika traktuję prysznicem o poranku gdy zbyt suche i upalne czasy nastają. Wygląda że mu to służy
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
mw116 14:29, 19 kwi 2018

Dołączył: 19 sie 2015
Posty: 61
Gosiek33 napisał(a)
Mojego grujecznika traktuję prysznicem o poranku gdy zbyt suche i upalne czasy nastają. Wygląda że mu to służy


Tak, właśnie o tym pisałem Grujecznik przepada za wilgotnym powietrzem i wilgocią w glebie. Stąd nasze suche i upalne lata mu nie służą. Co zaobserwowałem po swoim okazie. Jednak jest to roślina idealna do klimatu wilgotniejszego i chłodniejszego (przynajmniej jeśli chodzi o okresy letnie), taki klimat Wysp Brytyjskich jest dla niego idealny. Więc chcą z powodzeniem uprawiać ten gatunek u nas w czasie upałów należy obficie go podlewać i jak sama zauważyłaś wieczorne zraszanie wpływa bardzo korzystnie na jego formę.


PS. Polecam zraszać wieczorem gdyż woda zgromadzona na liściach o poranku przy mocnym słońcu może działać jak szkło powiększające i powodować poparzenie liści. Lepiej zraszać wieczorem, wówczas liście zdążą wyschnąć i ryzyko oparzeń znika
Gosiek33 14:35, 19 kwi 2018


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14119
Zraszam i rano i wieczorem oczywiście w zależności od warunków pogodowych
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
Mariusz72 07:03, 18 maj 2018

Dołączył: 16 wrz 2015
Posty: 37
Proszę o pomoc. Dzisiaj rano wiatr i deszcz złamał wierzchołek grujecznik. Co teraz: obciąć, posmarować? Jak myślicie odbuduje kształt. Wierzchołek był śliczny w formie dwóch rozgałezień. Masakra, tak mi żal.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies