Witam, Kupiłem grujecznika w sobotę i po wczorajszym niewielkim przymrozku (16.04.2019r) wygląda tak... )-:
90% listków jest pozwijana i obumarła.
Moje pytanie brzmi czy taki stan rzeczy występuje zawsze na początku sezonu gdy przyjdzie przymrozek, czy nie grozi to obumarciem drzewa?
Być może drzewko wcześniej było w szkółce pod osłoną, wcześniej wypuściło liście i mróz go zniszczył.
Jakie są wasze doświadczenia z grujecznikiem, czy grujecznik zawsze wcześniej wypuszcza liście które są później narażone na mróz.
Czy przy większym drzewie liście są również takie wrażliwe?
Niewyobrażam sobie dużego grujecznika który po pierwszym mrozie wygląda jak obumarłe a później znów ożywa.