No tak, to jest taki wiek, że już za bardzo jeździć nie chce...wiem to po synku moim
A corcia ma 15...to jeszcze chętnie jedzie...w miarę bo też zależy gdzie hhihih
a ile syn ma lat?...kiedys pisałaś...chodzi mi po głowie 20, ale pewna nie jestem
u mojego brata jest 3-latek i noworodek, więc towarzystwo nie koniecznie dla niej...Pragę widziała trzy razy, więc nie chce jej się jechać...trochę nad tym ubolewam, ale w sierpniu coś zaplanuję dla całej naszej czwórki
____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."
Beatko o jajkach faszerowanych pieczarkami to mi nawet nie mow, robiłam takie na święta i to był koszmar...... jajek chyba nie umiem gotować takie jakieś dziurawe były upaćkoliłam się cała i te jajka .... narobiłam się cały talerz a zjedzone zostały tylk 2~!!!!!!!!!!!!!!!!!! reszta poszła na kompost.....
JNA AKA FASZEROWANE - MÓWIĘ NIE
Joasiu...trudno się mówi....u mnie jaja w tym roku też powodzenia nie miały...ciężko utrafić w gusta kulinarne domowników....niby wiem co lubią, ale nieraz mnie zaskakują
jedziemy samochodem przez Niemcy...poprzednim razem przez Polskę jechaliśmy....nie dość że błądziliśmy, ale to już w Czechach, to jeszcze woda w chłodnicy się zagotowała i zamiast na poranną kawę, to byliśmy na obiad...tym razem spróbujemy autostradą...brat poleca
____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."
Cześć Kinga...u nas też ciężko było się wybrać....ja to raczej taki domator jestem...ale ciągłe siedzenie w domu to też raczej nie wskazane
Knia...pakuj rodzinkę i jedź
____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."