Witam!
U mnie powtorka z rozrywki z zeszlego roku- mszyce oblazly mi wszystkie krzaki truskawek.
Mam reszte gnojowki z pokrzyw ktora zrobilam w teszlym roku, zimowala na dworze w szczelnie zamknietej plastikowej beczce.
Czy to jeszcze sie nadaje do uzytku czy mam robic nowa, lub cos innego bardziej skutecznego.
Rok temu nie dalam im rady, ani mydlo, ani czosnek, a ni cebula nie pomogly.
Prosze o porade.
Pozdrawiam
Pytałem, ponieważ kupiłem larwy biedronek ale zanim się one rozmnożyły to mszyce po prostu obsiadły wszystko dookoła. Zastanawiałem się czy biedrony dadzą radę czy jednak pomóc drzewom gnojówką z pokrzyw. Ale po tygodniu widzę, że larw jest już całkiem sporo i w wielu miejscach mszyce pozjadane. Także gnojówkę wykorzystam do podlewania, a biedronki niech robią swoje.
Może i wyjdę na ignorantkę ale dalej nie rozumiem Nie jestem biologiem, chemikiem, fizykiem czy innym cudakiem Potrzebuję gotową recepturę z której zrobię HT wleję ją do opryskiwacza i pójdę do ogrodu czynić swoją powinność z radością Nie interesują mnie zależności, procenty, stężenia Nie wiem co to jest Tymol i raczej nie będę wiedzieć
Mazan, mam taką recepturę (z innego wątku, wiadomo): do 1 i ½ l butelki wsypać susz ziół tymianku 1op. 20g i oregano tak samo. Wlać ½ l wódki oraz ½ l wody przegotowanej i ostudzonej, odstawić na dobę. Po przecedzeniu wsypać ponownie wilgotne zioła do naczynia i zalać pół litrem wrzątku. Szczelnie przykryć - ulatnia się substancja czynna - i odstawić do wystudzenia. Przecedzić i zmieszać razem.
Mrugnij proszę prawą powieką gdy ta receptura jest poprawna Jak nie jest, to pozmieniaj te cyferki/zależności tak aby stała się poprawna
No właśnie czytałam i receptura (cytat) na HT jest z tamtego wątku
W tym wątku czytam, że proporcje są jednak pomylone
Więc proszę grzecznie o korektę, ale bez tłumaczenia zależności, bo i tak nic z tego nie rozumiem
Jeżeli ten podany przepis sprawia trudności to jest drugi na str 23 tego wątku, analogiczny do ziołowego. Z nim nie powinno być kłopotu, gdyż zawartość substancji czynnej jest oznaczona.
Także nie jestem 'cudakiem' i stosuję ten środek od ok. 8 lat i - jak do tej pory - problemu nie miałem żadnego, ale nie stosuję go interwencyjnie, czyli od przypadku do przypadku, lecz profilaktycznie uzupełniając odpowiednimi wywarami ziołowymi, aby chemię syntetyczną stosować jedynie w ostateczności, gdy zachodzi taka potrzeba.
Informacja:Wątek został przeniesiony przez moderatora z Herbicydy
Mając już wątek "Herbicydy" zamierzam zaproponować uczestnikom tego Forum biologiczne zwalczanie chorób i nawet szkodników. Na innych forach projektodawca tej metody ciągle wyjaśnia - niekiedy nieistniejące - problemy związane ze stosowaniem proponowanych preparatów. Receptur podawał nie będę, lecz spróbuję podać kilka interesujących informacji.
Preparaty /trzy/ są oparte na wapniu i jako takie mają charakter biobójczy związany z fizjologią roślin. Są to : cytrynian wapnia, Mleczan wapnia oraz octan wapnia. Jest też opracowany preparat na bazie olejków, który otrzymał nazwę Herbatka tymiankowa, jako preparat owadobójczy. Sprawdzałem je we własnym zakresie i muszę powiedzieć, że są niezwykle skuteczne. Co więcej preparaty z wapniem mają duży wpływ na wzrost, rozwój i zdrowotność roślin. Niezależnie od stosowanych zabiegów każdy z tych preparatów zwiększa możliwości przyswajania składników pokarmowych przez regulację wzrostu i rozwoju roślin, a szczególnie widać to po zastosowaniu octanu wapnia. Można powiedzieć, że ten preparat ma wielopłaszczyznowe działanie. Ponadto można go nazwać także retardantem nie tylko fungicydem. Zastosowałem go przed kwietniowymi oraz majowymi przymrozkami na rośliny przemarzające już w temp. 0o C i nie poniosły żadnych szkód, czyli działa też antystresowo.
Dlatego moja propozycja jest tylko wzmiankowaniem o preparatach b. skutecznych i b. łatwych w wykonaniu. Domyślam się też, że niektórzy również o nich wiedzą.