Na pewno " Renk" w Barniewicach - przy obwodnicy. Bywałam tam tylko na kiermaszach ogrodniczych organizowanych wiosną i jesienią. Samego Centrum Hurtowego nie znam. Trzeba wstać zbyt wcześnie jak dla mnie. Trafić łatwo, jak byś chciała to napiszę dokładniej. Jest też spore centrum Ogrodnicze "Justyna" na początku Gdańska (Orunia), przy dawnej trasie wylotowej na Łódź. Jakieś ozdóbki też tam powinny być. Nic innego nie przychodzi mi na myśl.

Jolu, pozdrawiam cieplutko

Agnieszka, macham w stylu Ogrodowiskowym , zaraz zobaczę jak u ciebie zima się miewa.

Pozdrówka zostawiam.

Dzien dobry Jolu, milego dzionka zycze

Kasiek, strasznie wcześnie wstałaś . Mam nadzieję że śnieg u ciebie nie pada i nie ma zasp na drodze. Spokojnego tygodnia w pracy!

Wszystkim zaglądającym życzę dobrego tygodnia

Aktualny, nieco krzywy widok znad zlewozmywaka



i widoczek z tarasu (brrr zimno, chociaż słoneczko świeci)

W mieszkaniu cieplutko, podoba się to chyba falkom, bo szykują się do kwitnienia



Ten okaz nie chce zakwitnąć po raz kolejny, ale rośnie niestrudzenie od kilku lat w tej samej doniczce. Nie pamiętam jak się nazywa (coś z ananasowatych)

Nie mam tak wprawnego oka, ale może to jest Frizea? Jeśli tak, to stara rozeta nie zakwitnie drugi raz, kwiatów możesz się spodziewać z młodych rozet przybyszowych, ale trzeba uzbroić się w cierpliwość, dość długo trwa, aż młoda rozeta osiągnie dojrzałość (będzie miała kilka, kilkanaście liści), powinny wtedy zacząć wypuszczać pędy kwiatostanowe. I znowu, z każdej młodej rozety wyrośnie tylko 1 pęd kwiatostanowy, a po jego przekwitnięciu roślina ponownie zacznie wytwarzać młode rozety ... i tak w kółko ... aby ponownie zakwitła, gdy młode rozety liściowe osiągną większe rozmiary, można spróbować przyspieszyć ich kwitnienie, stosując nawóz do roślin kwitnących. Na zdjęciu rozety wydają się już dość duże...
Ważne jest też podlewanie - do środka rozety, by nie przesuszyć stożka wzrostu i wyższa temperatura.

Dziękuję za informacje na temat mojego nn. Podlewam go właśnie tak, jak piszesz - gdzieś taką informację znalazłam. Gorzej jest z ciepłem, stoi w pokoju u M, a on lubi zimno. Rozety są spore więc może się doczekamy kwiatów.

a mnie się wydaje, że to jest Guzmania języczkowata pozdrawiam Jolu