Anusia, wczoraj brzydka pogoda, dzisiaj takiż poranek. Ale już słońce się pojawiło, trzeba zrobić obchód rewiru i zobaczyć co nowego się pojawiło.

Kasha, no to zaszalałaś .

Jolu miejsca pod sosną sporo, fajna przestrzeń. Co tam zaplanowałaś?
Krokusy u mnie też zaszalały i jeszcze pojedyncze wychodzą, fajnie

Placyk do siedzenia/ poczytania pod drzewkiem. Życzenie M-a .

Pojutrze ja spotkam się z Astrą...

Wiem, czytałam. Wkłucie nie boli, cienkie igły mają chyba .

Joku napisał(a)

Placyk do siedzenia/ poczytania pod drzewkiem. Życzenie M-a .

Fajny pomysł Kupujecie gotową ławeczkę?

Nie, mam w szopce bujany fotel (nic rewelacyjnego, taki "pseudoratan") więc chcę go wykorzystać. Ogólny zarys mam w głowie, detale się wyklarują w czasie tworzenia .

Czytam że już jesteś po Astrze, napisz ile dnie gorzej się czułaś, i jak to wyglądało?
My z eM mamy termin na 14.04. Boję się trochę że będziemy kilka dni przechorowywać to szczepienie.

Widzę że walczysz z terenem pod sosną, może borówkę amerykańską tam posadź, albo azalię, masz tam fajnie zakwaszoną ziemię igłami

Odpowiedziałam u ciebie. Myślę że nie będzie tak źle. Ja uodporniona na wiele zarazków zbytnio nie odchorowałam. Siostra ze szwagrem bardziej wrażliwi odchorowali dwa dni.

W pobliżu sosny mam już dwie borówki. Chcę z tyłu z jednej strony posadzić pachnącą azalię z drugiej różanecznika. Największym problemem jest dla mnie przesłona optyczna na granicy, po podcięciu sosny zrobiło się goło, jest tylko ażurowa siatka. Dlatego myślę nad np. rządkiem drewnianych słupków , ciętymi w prostopadłościany cisami (ale one wolą raczej odczyn zasadowy), jakimiś liściastymi formami. Nie chcę pełnego żywopłotu (mogłabym wykorzystać posiadane bukszpany, ale one też nie lubią kwaśnej ziemi) bo muszę mieć dostęp do pielenia i cięcia.
Może ktoś coś podpowie?

Jolu, przybiegłam na obiecane bratki, śliczne są