Ja właściwie też nic nie kupiłam, he, he. Bylinę, bulwę i paproć. Dwie torebki nasion. Jabłonki japońskiej 'Tina' akurat nie mieli w Chwaszczynie, może i dobrze

Tym razem z transportem gabarytów mały problem. Czuję, że znalazłam drzewko z bulwaru Nadmorskiego w Gdyni. Wcześnie było, centrum ledwie rusza, ale! Jakie tam były kwitnące aloesy! Jakie paprocie drzewiaste, drzewka oliwne, z nasiennikami platany, zapocząkowane cersisy. Ilex verticillata, następne odkrycie!
Dawno nie miałam takiej frajdy z odwiedzin w szkółce, szkoda, że kwitnący aloes jednak poza moimi możliwościami, dacie wiarę?