To jest właśnie u nich fajne, te ciekawostki. Przecież przebiśniegów nigdzie się nie uświadczy, cyklamenów też nie widziałam. Nie mam kiedy się do nich wybrać, ale będę się starała wpaść jeszcze wiosną.

Co do cyklamenu, mam jeden okaz cyklamen neapolitański (chyba, tak go rozszyfrowało google ) ale nie wiem czy udało mu się przetrwać zimę, bo marniutki jakiś jest teraz...

Ciekawe te listki.

Jolu, który cyklamen według Ciebie jest bardziej wart uwagi - wiosenny czy jesienny? Myślałam o tych kwitnących jesienią, ale skoro tych kwiatków nie widać...

Magda, bardziej okazały jest jesienny. Swego czasu widziałam przepiękne jednolite dywany pod dużymi drzewami, bajecznie to wyglądało. Wiosenne czyli dyskowate są drobniejsze ale jak się rozrosną to też jest na czym oko zawiesić. Moje są na razie małe więc i efekt nie powala. Ale mam nadzieję że się zadomowią i przybiorą na masie. Największym problemem dla mnie jest połączenie z innymi roślinami bo liście cyklamenów zanikają i przez kilka miesięcy to miejsce straszy gołą ziemią. Tematu jeszcze nie rozgryzłam ale czeka do przeczytania artykuł w czasopiśmie. Może coś mi się rozjaśni.

Kordina to mi wygląda na cyklamen bluszczolistny czyli neapolitański, zwłaszcza jeżeli kwitł jesienią. Jak pisałam wyżej liście ma sezonowo, zanikają wiosną. Późnym latem powinny się pojawić ponownie.
Wypatrzyłam też siewki .

Tak kwitł jesienią, miał kilka pięknych małych kwiatków i się rozrastał, doliczyłam z 5 zalążków nowych roślin. Nie wiedziałam, że on jest jesienny, myślałam, że wiosenny a zachęciło mnie cudowne zdjęcie w starym czasopiśmie ogrodniczym. Polanka cyklamenów wielce urocza.

Jola a czy te cyklameny o których Ty dyskutujesz powyżej nadawały by się pod moje rododendrony pod lasem--muszę czymś wypełnic pustą ziemię po nimi.

Kordina jeżeli masz go nadal w doniczce to uważaj żeby ich nie przelać. Może odstawić doniczkę gdzieś w zacienione miejsce?

Małgosiu cyklameny nie lubią kwaśnej gleby więc to nie jest miejsce dobre dla nich. Może poszukaj derenia kanadyjskiego, on lubi takie miejsca. Jest kapryśny ale jak miejscówka mu podpasuje to tworzy piękny dywan.

Piękne miejsce z przebiśniegami wypatrzyłaś. Ja kiedys też takie znalazłam , całe pole kwiatków, były jeszcze resztki starego domu ale za jakis czas spychaczem zniszcyli wszystko, do dzis mnie serce boli.Cyklameny dawno temu miałam ,nawet się rozsiewały ale po jakimś czasie zniknęły ale u mnie jest wyjątkowo zimno wiec moze dlatego.Pozdrówka Jolu.

Bogdziu miło ciebie widzieć. Szkoda takich miejsc o jakich piszesz. Na takie miejsce porośnięte dla odmiany wrzosami patrzę na dojeździe do Lęborka. Miasto postanowiło tam utworzyć nowe osiedle. Wielka szkoda. W Anglii, Niemczech miejsca ciekawe przyrodniczo są pod ochroną i są atrakcjami turystycznymi.

Widziałaś może pierwszy tegoroczny Gardeners World? Ja dzisiaj obejrzałam, było sporo o cyklamenach Mówili, że dyskowate są całkowicie mrozoodporne. Drobniutkie, ale w masie piękne. Mi się podobają zwłaszcza kwitnące na różowo, w cieniu trudniej o kolor, dlatego tak mi chodzą po głowie