Renata, z zalecaną wystawą dla kwiatów domowych według moich obserwacji jest nie do końca tak jak piszą. Być może jakiś wpływ ma na to czy dane okno znajduje się wysoko, na piętrze czy na parterze, czy coś je przesłania czy nie. Rzekomo wystawa wschodnia jest dobra dla roślin, ale moje skrętniki te w żółtych odcieniach mają miejscówkę na parapecie okna wschodniego. Rano słońce grzeje tam niemiłosiernie, prosto w szybę, nic go nie przesłania. Muszę stale pilnować podlewania z tego powodu bo ziemia w doniczce szybko przesycha. Natomiast skrętnik kwitnący na niebiesko stoi na oknie południowym na parterze. Niby południe, ale nieco zacieniają moje nasadzenia i dom sąsiada. Wydaje mi się że dostarczenie w odpowiednim momencie wilgoci jest kluczowe. No i to że słońce świeci tylko przez część dnia.
Zawitko, jak kupowałam pierwszą Westerland właścicielka szkółki powiedziała mi że ona ją też ma i prawie nic przy niej nie robi, jedynie wycina zaschnięte lub zmarznięte gałązki. Tego się trzymam, jedynie w ostatnich latach wycięłam kilka najstarszych pędów. U mnie ona rośnie przy ścianie południowej i ciągle włazi na ścieżkę, dlatego też wycinam te pędy które utrudniają przejście. Moja róża też zbyt dużo pędów nie ma ale nadrabia rozgałęzieniami, dlatego jest wrażenie bujności. Twoja być może kieruje się do światła ( na południe) czyli w stronę sąsiada. Gdyby moja rosła przy ogrodzeniu to też pewnie kwiaty oglądałby sąsiad. Nie wiem co tobie radzić w kwestii przycinania. Jeżeli to młody okaz to bym raczej jej nie cięła radykalnie czyli nisko. Może ktoś coś podpowie?
Asiu, te liście to żeleźniak Russela, ładnie rozrośnięty ale mało skłonny do kwitnienia. Chyba miejscówka mu nie pasuje. Miziaki przekazane

.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta -
Ogród z przeszłością (+)
Wizytówka (+)
Znowu na wsi - aktualny