Ewa, no właśnie. Zwarty pokrój drzewka w sam raz na nasze niewielkie areały. Mam w pamięci widzianą dawno temu w jakimś poznańskim ogrodzie magnolię Nigrę, nie mogę zapomnieć jej uroku. Prawie tak samo na mnie działa Genie, jedynie nieco studzi moje pragnienia wrażliwość na mączniaka o której piszesz. No i dobrze bo gdzie ja bym nową magnolię posadziła?
Haniu, Kaszuby są dość rozległe. Wychowałam się w okolicach Wieżycy, to kaszubski biegun zimna. Stamtąd wyprowadziłam się w okolice Lęborka i już byłam szczęściarą bo w moich rodzinnych stronach jeszcze gdzieniegdzie leżał śnieg a w Lęborku można było już zobaczyć pierwsze listki na drzewach. Aktualna miejscówka też nie jest najgorsza, na granicy strefy klimatu morskiego.
Magara, nie jestem sama

, dobrze mieć bratnią duszę

.
Ewa, moje róże dobrze przezimowały, poprzednią zimę też. Pewnie to wpływ klimatu bo do morza w linii prostej nie jest zbyt daleko. Poza tym w ogrodzie zrobiło się nieco zaciszniej, drzewka i krzewy podrosły, dość duży dom sąsiada osłania od zachodnich wiatrów.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta -
Ogród z przeszłością (+)
Wizytówka (+)
Znowu na wsi - aktualny