Hmmm, pomysł niezły. Przynajmniej na przeczekanie aż coś wymyślę. Mam jeszcze sadzonki dalii i lewkonii. Ale boję się że ślimaki zjedzą. Odkryłam wczoraj zżarte Caradonny w sąsiedztwie.

Wycięłaś wrzośce?
Ja musze swoje przyciąć, bo też niezbyt ładnie wyglądają.
Ale, żeby wyrzucać?
Muszę sprawdzić jak moje po przycięciu będa wyglądały

Mam wrzosy i wrzośce w donicach, przycinam zeschnięte kwiatostany, nawożę nawozem do borówek i rosną super, kwitły w tym roku spektakularnie

Gosiu, wycięłam, wykopałam. Przesadzić nie mam gdzie, za mały ogród. Zresztą kępy były brzydkie, poza tym fascynacja wrzosami, wrzoścami przeminęła .

Asiu, ja też dbałam o swoje wrzośce. Chyba się zestarzały a wykończył je mróz, tak myślę.

Na zdjęciach widać że cały środek był zdrewniały, świeże przyrosty były tylko na końcach gałązek







Odzyskałam kawałek rabaty do obsadzenia na nowo, do poprawienia jest kamienna opaska. Każdy wrzosiec miał sporą bryłę korzeniową, trudno było je wykopać nie czyniąc spustoszenia w sąsiedztwie.

Spore krzewinki tych wrzośców już były. I znowu fajny kawałek do zagospodarowania

I bardzo dobrze że wykopałaś. Przyrodzie tylko pozwolić rozwinąć skrzydła to potem trudno dać sobie radę. Masz kawałek rabatki do obsadzenia.

Z jednej strony szkoda wrzosów, a z drugiej ta ekscytacja, że jest miejsce na coś nowego.

Asiu, zwłaszcza jedna kępa była olbrzymia a to dlatego że przed laty urządziły sobie w niej mieszkanie mrówki. Już chciałam wołać eMa do pomocy ale dałam radę. Bałam się że jak wkroczy to mi zdemoluje obrzeże. Wrzośce maja płytki ale szeroko rozpostarty system korzeniowy. Swoje tnij jak najniżej po kwitnieniu żeby za bardzo nie wydłużała im się ta zdrewniała część.

Zbyszku, masz rację. Ileż to drobiazgów sadzimy do ziemi, po latach stają się potworami trudnymi do ruszenia. Do posadzenia mam siewki dalii i lewkonii. Już chciałam szykować dla nich kolejne donice. To tymczasowa dekoracja, będę myśleć co posadzić na stałe i produkować sadzonki.

Tengel, miło ciebie widzieć znowu po tylu latach. Już widziałam że masz piękne irysy. Gdybym miała większy ogród to na pewno znalazłaby się rabata irysowa, są takie ładne szkoda tylko że krótko kwitną.

Krótkie kwitnie irysów to fakt, ale mimo wszystko ciężko mi się im oprzeć. Na chwilę obecną mam ich ok. 50 Chciałbym mieć na nie więcej miejsca.

Nowe miejsce zawsze cieszy trochę szkoda wykopanych roślin, ale nowe będą teraz cieszyć, jakes nawet te nie duże zmiany zawsze cieszą