mi łapka zadrżała ale dzielnie za Boćkiem to pachruszcze zacytowałam bo nie wiem jak Danusia to namierzy ... czy konsekwencji nie będzie jakieś karne pielonko jak nic ... ale jakby co to nie ja ...
Leno oj czarować kadrami to jest łatwo ... szczegóły są piękne nawet na ugorze ...
Ach te Twoje posty - nie mogę przestać ich czytać - wiem, że to nie normalne, ale na szczęście osamotniony w tym nie jestem, bo u Marzenki był kącik zwierzeń na Twój temat - oczywiście bardzo pozytywny! No i pachruszcze - gdy pierwszy raz je Justyna napisała tak mi się udzieliło, że codziennie tak określam mój ogród
Ale tak swoja droga to balamucisz, balamucisz a niezle kwiatki posiadasz, . Tojesc kwitnie w jakim kolorze, ze spytam?
No i jak pachruszcze sie miewa??? Te w ilosci szt. 13
bycie ogrodowiczanką zobowiązuje ... więc mam już 13 pachruszcza jak to uprzejmie bukszpaniki określiłaś ... czekają jeszcze bo małż weranduje siem jak wiemy )) ... mam ostróżkę - nie jest to pełny kwiat ale w cudnym wybarwieniu jak widać powyżej ... nie wiem czy ona letnia czy wieloletnia to się okaże a może ktoś wie ? ... no i mam plantacje kann ... przypadkiem - nie żeby specjalnie - koleżanka mi dała kłącza i jakimś cudem nie udało mi się ich zniszczyć ... no i mam do nich cynie ... ba jukę mam nawet kwitnącą ... a tojeść to dar Ani naszej kochanej i będzie biała ... cudnie biała a za nią naparstnice w paprociach - już rosną ............ i paprocie i naparstnice ... no prawie ogródek mi się robi ... jak będzie tak jak ma być (juz niebawem ) to bedą szersze kadry ...
no a tato mój do nieba sięga .... moja mama taka tęga ... moja siostra taka mała ))) ... a ja jestem ....
pomijam próbę wejścia w wyższą emocjonalną i życiową paranoję, którą mi Bociek próbował zaszczepić słowami filozofa "jak żyć " ... bo zupełnie nie wiem ...
Eeee toć to już ogród cały Kfietki zatem pokazuj i na Twoje pachruszcze z utęsknieniem czekam