Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród pod starym modrzewiem

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród pod starym modrzewiem

Basia_1987 09:34, 30 maj 2012


Dołączył: 13 lip 2011
Posty: 1013
Milo TY walczysz z kretem a ja ostatnio ze ślimakami nagimi,- krecik wyjada szkodniki z gleby a ślimaki kwiatki które posadze,szczególnie młode listki im smakują noi są paskudne ...Tak to już jest musi się coś dziać w ogrodzie żebysmy się nie nudziły
____________________
" Baśniowy" ogród
Basia_1987 09:34, 30 maj 2012


Dołączył: 13 lip 2011
Posty: 1013
Milo TY walczysz z kretem a ja ostatnio ze ślimakami nagimi,- krecik wyjada szkodniki z gleby a ślimaki kwiatki które posadze,szczególnie młode listki im smakują noi są paskudne ...Tak to już jest musi się coś dziać w ogrodzie żebysmy się nie nudziły
____________________
" Baśniowy" ogród
EPODLAS 11:36, 30 maj 2012


Dołączył: 03 lis 2011
Posty: 5549
Mileno, ostatnio na działce wykorzystałam całą puszkę karbidu na kreta. Napracowałam się, nawąchałam smrodu karbidu, a rano na drugi dzień patrze, a tam nowe wykopy. Mam łagodne usposobienie, ale jak bym go zobaczyła to bym.........;nie będę kończyć.
____________________
Mój ogród
justi 11:45, 30 maj 2012


Dołączył: 29 maj 2011
Posty: 6263
Gość Mai w ogrodzie (ostatni odcinek) wspominał że wpycha do kretowisk kulki naftaliny , takie do szaf co się kładzie. Oznajmił, że działa. Trzeba spróbować.
____________________
Justyna - ogród w Alei Lipowej
Mille 22:53, 30 maj 2012


Dołączył: 14 kwi 2012
Posty: 433
W walce z kretem i ciągłym odkopywaniem wejść do tunelów, co by miał przeciąg, nakopałam (o ironio!) jeszcze większych dołów niż to krecisko Jako że nie miałam kulek nafatliny, poupychałam mu w tunele szmatki nasączone olejem napędowym, bo słyszałam, ze też działa Dziś rano pierwszy raz od tygodnia nie było na rabacie żadnych śladów buszowania. Zastanawiam się tylko czy zapach go przegonił, czy zwyczajnie poblokowałam mu szmatakami tunele i nie dał rady przejść... Za to w innej części ogrodu, nie nastarczam odkopywać te jego kopce, myślałam, że krety tylko nad ranem takie aktywne...
____________________
Milena - Ogród pod starym modrzewiem
malwes 21:30, 11 cze 2012


Dołączył: 25 sie 2011
Posty: 1201
Milenko, może jednak pomogło i przeniesie się do sąsiada . A próbowałaś łapać i wynosić do lasu?. Ja mam nornicę i nie mam pojęcia jak to się stało, ale się, tfu, tfu, zmyła.....
____________________
Pozdrawiam Gosia - zapraszam do nowo założonego ogródka tutaj Malwesowy ogródek a dla wytrwałych historia powstawania: Projekt i tworzenie
Tess 16:38, 15 cze 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
Ogród ma 650 metrów? No, to jest gdzie poszaleć
Wprawdzie nie mam dość czasu na moje 434 m.kw. (z domem), ale kiedyś będę miała (na emeryturze) i wówczas chciałabym mieć taki duży ogród.
Mileno, Twój sposób na kreta zamierzam wykorzystać w wygonieniu kreta z mojego ogrodu.
Wprawdzie w moim miejskim ogrodzie kreta nie mam (choć to pewnie kwestia czasu, bo już urzeduje u sąsiadki). Ale mam kreta na działce letniskowej, z którym od trzech lat prowadzę nierówną walkę. Próbowałam wszystkiego: puszek i butelek ze skrzydełkami - na patykach, odstraszacza co dźwięki wydaje, karbidu. I nic nie skutkuje.
Próbowałam nawet perswazji - tłumaczyłam mu, chodząc wzdłuż korytarzy (nad ziemią, nie pod) że może sobie mieszkać na mojej działce, tylko w innej jej części, bo działka duża jest, podzielimy się. Mój jest ten mały kawałek z rabatkami i trawnikiem wokół domku, o on dostanie calusieńką resztę. Oferty nie przyjął. Może nie rozumie, moze powinnam mu "po kreciemu" to powiedzieć?
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Mille 18:00, 15 cze 2012


Dołączył: 14 kwi 2012
Posty: 433
Gosiu, nie próbowałam łapać, bo nie posiadałam żadnej pułapki, a musiałam go przez weekend przegonić z mojej rabatki. Szmatki w pewien sposób pomogły, bo już nie ma nowych kopców, ale w innej części ogrodu kret nadal urzęduje.

Tereso, jak nie rozumie, to może trzeba mu ręcznie wytłumaczyć Jeśli Ci zależy na przegonieniu kreta z konkretnej rabaty to spróbuj odkopać wejścia do krecich tuneli i poupychaj szmatki nasączone naftaliną lub olejem napędowym. Jest oczywiście ryzyko, że na drugi dzień kopczyków będzie 2 razy więcej, ale może nie...
____________________
Milena - Ogród pod starym modrzewiem
EPODLAS 10:26, 18 cze 2012


Dołączył: 03 lis 2011
Posty: 5549
No to zaraz mi raźniej się zrobiło, bo mi krety tak humor popsuły, jak zdemolowały mi ogórki, że nie jestem samotna w walce z kretami. Gdzie się kupuje naftalinę, w jakim sklepie? Nigdy tego specyfiku nie kupowałam. U sąsiadki parę metrów dalej warzywniak piękny, bez śladów demolki, dlaczego akurat u mnie? Zdecydowanie nie lubię kretów.
____________________
Mój ogród
Mille 13:09, 18 cze 2012


Dołączył: 14 kwi 2012
Posty: 433
Szczerze mówiąc ja też nie mam pojęcia gdzie dostać naftalinę Dlatego pożyczyłam sobie z jednego z domowych karnistrów (kanistrów) odrobinę ON Natomiast w przypadku sąsiedztwa warzyw sprawa się chyba nieco komplikuje, no bo ropa przy warzywach...? Musiałabyś te szmatki gdzies dalej umieścić.
____________________
Milena - Ogród pod starym modrzewiem
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies