Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » W Gąszczu u Tess

Pokaż wątki Pokaż posty

W Gąszczu u Tess

Tess 11:18, 03 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
GabiK napisał(a)
Tess, ten objazd to swoją drogą. Zapraszam na prywatny objazd po szkółkach.


O, naprawdę? Super Napiszę na PW, jak się trochę ogarnę
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tess 11:22, 03 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
Przypomniało mi się, że nie napisałam, dlaczego padła mi zurawka.

Ja ją zalałam!
Uwierzyć nie moge, że to zrobiłam, ale jednak.
Teraz mnie dopiero olśniło, że to pewnie dlatego, że podlewane były podwójnie - raz ja leciałam z konewką, a potem przy podlewaniu trawnika dosięgąła ją woda z polewaczki...
Gdzie ja miałam głowę?
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tess 12:20, 03 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
Wrzucam jako ispirację (szersze ujęcie tego co widziłam już wcześniej):
http://awaytogarden.com/10-thoughts-on-successful-underplanting
kopytnik paprocie japońskie -wietlica chyba burgundy lace, hosty (funkie) żółta żurawkai znana już trawa hakonechloe aurea.

I jeszcze jedna rada (by Kaisog1) Do niebieskiego zakątka dorzuć jeżówkę i będzie gites. Ja bym jeszcze albo ostróżkę walnęła albo naparstnice
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
beta 13:04, 03 sie 2012


Dołączył: 05 kwi 2012
Posty: 12953
widzisz Teresko, jak widać większa świadomość ogrodowa moze czasem przeszkadzać
Ciebie poirytowali, a pani wyszła zadowolona i niczego nie świadoma

oczywiście śmieję się, bo to w sumie wkurzające musi być jak człowiekowi ciemnogród wciskają, jak sobie tak pomyslę ile razy ja dłąm się nabrać i jeszcze ile razy się nabiorę,

gratuluję zakupów, lawenda i perowskia-to jest to

a co to są Limlajtki?
____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."
beta 13:06, 03 sie 2012


Dołączył: 05 kwi 2012
Posty: 12953
inspiracja fajna, taka do ciemnego kątka
____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."
Tess 13:15, 03 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
beta napisał(a)
widzisz Teresko, jak widać większa świadomość ogrodowa moze czasem przeszkadzać
Ciebie poirytowali, a pani wyszła zadowolona i niczego nie świadoma

oczywiście śmieję się, bo to w sumie wkurzające musi być jak człowiekowi ciemnogród wciskają, jak sobie tak pomyslę ile razy ja dłąm się nabrać i jeszcze ile razy się nabiorę,

gratuluję zakupów, lawenda i perowskia-to jest to

a co to są Limlajtki?


Znana takze pod inną nazwą (Limka) - hortensja limelight

No, z perowski i lawendy sie cieszę, choc za groma nie wiem, gdzie je i kiedy wsadzę


____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Evchen 13:17, 03 sie 2012


Dołączył: 07 maj 2012
Posty: 4059
beta napisał(a)
(..)

a co to są Limlajtki?

Limlajtki, Limcie, Limetki - to pieszczotliwa nazwa hortensji Limelight Zgadza się Tereniu?
____________________
http://www.ogrodowisko.pl/watek/3282-bb
EwaG 13:20, 03 sie 2012


Dołączył: 18 maj 2011
Posty: 1089
Tess napisał(a)
Widziałam, jak klientce wcisnęli szałwię srebrzystą, twierdząc, ze to szałwia omszona i "będzie, prawie na pewno, różowa"
.

O, tę szałwię trudno pomylić z jakąkolwiek inną (u mnie ani razu nie zakwitła, i na całe szczęście, bo mi się jej kwiatostany nie podobają). A nie mogłaś uświadomić biedaczki. Ja tak czasami robię.
____________________
Ewa ; Ogród Ewy G. ; blog http://www.ogrodyewy.pl/
Tess 13:28, 03 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
EwaG napisał(a)

Widziałam, jak klientce wcisnęli szałwię srebrzystą, twierdząc, ze to szałwia omszona i "będzie, prawie na pewno, różowa"
.

O, tę szałwię trudno pomylić z jakąkolwiek inną (u mnie ani razu nie zakwitła, i na całe szczęście, bo mi się jej kwiatostany nie podobają). A nie mogłaś uświadomić biedaczki. Ja tak czasami robię.


Mogłabym, gdybym wówczas byla pewna, że to są dwie różne szałwie
Coś tak mi się wydawało, ze to nie to, więc kobiety nie uświadomiłam.
I sama nie wziełam, pomimo tego, ze mi też to usiiłowali wcisnąć (bo na hasło "szałwia omszona" poleciałam ją wziąć, bo bardzo mi się podoba u Ani z Zielonego Wzgórza)
Nawet kilka razy pytałam sprzedawczynię, czy to aby na pewno omszona?

Wzięłam jednak na wstrzymanie i w domu się upewniłam, że to dwie różne szałwie.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
GabiK 13:45, 03 sie 2012

Dołączył: 04 lip 2011
Posty: 3376
Tak, a mi Pani wczoraj zachwalała cebule czosnku mówiąc, że kwiaty będą miały 50 cm średnicy.
Na pudle z cebulami było napisane 120 cm, 50 in. to pomyślała, że to rozmiar kwiatu, a to tylko wysokość w calach.
____________________
Ogrodniczka in spe - Miniaturowy ogródek
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies