Tess
16:24, 01 kwi 2015

Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Kochani, nie będę nawet udawać ani obiecywać, że nadgonię u Was - bo nie ma na to szans.
Nadal zmagam się z przeciwnościami losu (i machiną urzędniczą), stąd czasu brak na forum.
Cieszę się, że do mnie zaglądacie, choć nic się nie dzieje. I bardzo, bardzo Wam za to dziękuję
Nie mam nawet kiedy zdjęć wrzucić (coś tam cyknęłam jednak).
Odpowiem chyba tylko na pytania:
- rzeka (a może strumyk
) posadziłam dwa lata temu. Wsadziłam ich wówczas 100 sztuk. Myślę, że obecnie jest tam już więcej cebulek.
- nie mam pomysłu, jak prowadzić fasigiaty (to do Nieszki). A je można jakoś prowadzic? Myślałam, że rosnąć będą, jak chcą.
- Kasiu z Makowa - u mnie kosmos też nie wyszedł. Wcale a wcale. Ale moje zasiewy tegoroczne ogólnie są nieudane - oprócz stipy wszystko marnie wzeszło, albo nie wzeszło wcale.
- Mirello, nazwę żurawki muszę odszukać, bo nie pamiętam. Ale ładna po zimie jest też Marmolade.
Macham Wam obiema łapkami i buziam wszystkich mocno
Nadal zmagam się z przeciwnościami losu (i machiną urzędniczą), stąd czasu brak na forum.
Cieszę się, że do mnie zaglądacie, choć nic się nie dzieje. I bardzo, bardzo Wam za to dziękuję

Nie mam nawet kiedy zdjęć wrzucić (coś tam cyknęłam jednak).
Odpowiem chyba tylko na pytania:
- rzeka (a może strumyk

- nie mam pomysłu, jak prowadzić fasigiaty (to do Nieszki). A je można jakoś prowadzic? Myślałam, że rosnąć będą, jak chcą.
- Kasiu z Makowa - u mnie kosmos też nie wyszedł. Wcale a wcale. Ale moje zasiewy tegoroczne ogólnie są nieudane - oprócz stipy wszystko marnie wzeszło, albo nie wzeszło wcale.
- Mirello, nazwę żurawki muszę odszukać, bo nie pamiętam. Ale ładna po zimie jest też Marmolade.
Macham Wam obiema łapkami i buziam wszystkich mocno

____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.