to chyba chodzi o mnie, myślę sobie że ja nie zawsze mogę znaleźć odpowiedz w wątkach na moje pytania to wolę też innym odpowiedzieć u siebie i u kogoś to na pewno ułatwi poszukiwania ale jeśli ktoś sobie nie życzy to nie ma sprawy chociaż pewnie nie zapamiętam wszystkich, dobrze że tak dużo nie piszę bo bym tylko wątki zapychała
ale wyszłam teraz na zafiksowaną sfrustrowaną ogrodniczkę, chciałam przelewać na forum swoje doznania pomysły radzić się, jakoś to mnie napędza do życia oprócz rodziny oczywiście i pozwala odetchnąć od tej rzeczywistości, nie mówię że mam brzydko bo bardzo lubię swój kawałek ziemi ale chciałabym troszeczkę więcej, przecież to nie grzech,
ok bastuję, ale nie rozumiem dlaczego właśnie od was mam poczucie jakby ktoś chciał mi podciąć skrzydła, jestem młoda i szybko działam jak będę "stara" to będę siedziała w domu, nic nie poradzę mam taki charakter.
dobra nie rozpisuję się bo zaraz głupoty będę pisać pozdrawiam Was i dziękuję za cenne rady wezmę je głęboko do serca, czasami mi potrzeba żeby ktoś doprowadził mnie do pionu
Natka, wcale nie wychodzisz na frustrata, każdy ma takie chwile załamki, dołka, musi sobie pojęczeć, zapewniam Cię.
A że działasz szybko - toż to olbrzymia zaleta!!! Mi tego brak i bardzo Ci zazdroszczę
Natko, Twój płot nie jest kiczowaty, tylko w innym stylu niz formowane rosliny, a zwlaszcza bonsai. Bonsai pasuja do minimalistycznych ogrodów ogrodzonych np. plotem z gabionów, lub innych w surowej, prostej formie. Do Twojego orodzenia, czerwonej dachówki pasują rozwiazania w stylu wiejskim, ewent. naturalistycznym. Mysle, ze o to chodzilo Ani, monteverde. Aby zachowac spojnosc pomiedzy otoczeniem, architektura, a tym co sadzimy w ogrodku i jak komponujemy rosliny. To bardzo sluszna uwaga i piekny postulat. Malo kto tego przestrzega, a brak harmonii powoduje wrazenie chaosu i sprzecznosci. Malo kto ma tez pelne mozliwosci, aby scisle trzymac sie zasad (bo np. nie stac go na przewrocenie wszystkiego do góry nogami)
Dllatego np. dziewczyny prosily, abys przestawila plastikową, fikusną donice (chyba z begoniami) z murku na rabacie zwirowo-iglakowej (abstrahujac od zagadnienia jej plastikowosci ) chodzi o spojnosc
tak ja staram się tego przestrzegać, ale akurat do ogrodzenia nie przywiązuje aż takiej uwagi to jest tylko brama z przodu a z tyłu jest cały ogródek obsadzony tujami i tam niedługo nie będzie widać siatki więc tworzę go tak jak mi się podoba czyli formy zimozielone cięte miniaturowe z przeplataniem traw i horti itp. a bonsai zawsze chciałam mieć, może faktycznie będzie on trochę raził na takim ogródku albo ogródek będzie raził jego hehe
a jeśli chodzi o styl wiejski i naturalistyczny, nie podoba mi się on więc nie będę ogródka dopasowywać do ogrodzenia przeciw swoim przekonaniom, jakoś to spróbuję połączyćdzienks