...mieszkam koło stawu sąsiada ale i tak budzi mnie kogut...oczywiście innego sąsiada...
...najwięcej zabawy z żabkami ma mój pies...biega za nimi jak którąś spotka...
a mój Leon (kot) też biegał za żabą mi rechot nie przeszkadza, staw jest kawałek odemnie, mam też koguta po sąsiedzku i też mi nie przeszkadza, NAJBARDZIEJ przeszkadzały mi indyczki u sąsiadów, jak te zarazy w dzień hałasują.... na szczęście poszły chyba pod nóż
widzisz jaka ekolożka ze mnie wyszła niecierpiałam tych indyczek. siadały na takim betonowym ogrodzeniu, dziobami w naszą stronę i nadawały, ale już ich nie ma
ładniutka moja sąsiadka zza płotu ma podobną Ryśkę. Też taką miałam w tamtym roku maleńką ale uciekła i nie mogłam jej znaleźć, szukałam w deszczu ze dwie godziny na pobliskich polach... i został tylko czarny Leon
A ja w ramach zrzucania kilogramów właśnie wróciłam z długiego spaceru z psem Codziennie taki spacer plus praca w ogrodzie i do 40-stki zacznę przypominać samą siebie