Jestem pod dużym wrażeniem tego, czego dokonaliście. Jesteście bardzo pracowici, a ogród dzisiaj wygląda pięknie. Teraz to tylko przyjemność w nim pracować, gratulacje.
Jestem pod ogromnym wrazeniem twojego ogrodu i zmianami które zrobiliscie waszymi rękami i jest to bardzo budujące jak mozna taki ogród zrobić mam nadzieje ze sam dojdę do takiego etapu ale jest brak czasu i brak kobiecej reki i wizji
Wrzos, bardzo dziękuję za odwiedziny i niesłabnące komplementy. Załóż wątek i pokaż jednak swój ogród taki jaki jest w tej chwili. Rób mnóstwo zdjęć i często wracaj do początku, bo to bardzo buduje morale, jak motywacja spada.
Ja bardzo żałuję, że jak zaczynałam, to nie było Ogrodowiska, w zasadzie żadnego tego typu portalu u nas nie było. Wiedzę czerpałam głównie z książek, czasopism (również zagramanicznych i programów BBC A dziś to wszystko jest dostępne za jednym kliknięciem klawisza
Poza tym wsparcie ludzi z Ogrodowiska jest bezcenne.
Dziel się z nami swoimi sukcesami, każdym postępem, każdym małym krokiem do przodu. Czekamy na relację. Życzę więc powodzenia! Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję Elizo. Dziś to naprawdę wielka przyjemność pracować w moim ogrodzie Pierwsze, co robię po przyjeździe z pracy, to rzucam torebkę, zrzucam szpilki i biurowe ciuchy, przebieram się w wygodne spodnie, zakładam crocsy albo kalosze i lecę do ogrodu chociaż na chwilkę, sprawdzić co tam się dzieje.
Czasem wcześnie rano, ledwo oczy przetrę lecę w piżamie do ogrodu. Siadam na schodach skarpy i ładuję akumulatory przed całym stresującym dniem w pracy.
Moja rodzina czasem jest zazdrosna o to moje 5 dziecko, bo tak nazywają nasz ogród (nie licząc córki, syna, psa i kota), gdyż poświęcam temu ogrodowi każdą wolną chwilę
No ja też mam z tym problem. Kindzia potwierdzi, bo widziała. Przydałaby mi się jakaś pomoc, ale na razie jestem Zosia Samosia
...no ja też... magiczne szmatki i magiczne mopy na nic się zdają - i tak trzeba walczyc własnymi rękami...
...cała nadzieja w dzieciach...wprawdzie drobnicę zrobią ale zawsze to coś..