Gosia, jednak słabo mnie znasz

Nie wpuściłabym nikogo obcego ani do domu,a tym bardziej do ogrodu

To moje królestwo

Jestem spod znaku bliźniąt, więc jest na dwie Anity

Jedna, to ta co w kostiumie i szpilkach siedzi teraz przed kompem w dusznym biurze i pisze do Ciebie i ta druga, co lata w crocsach lub na bosaka, z rozwianym włosem i urobiona po łokcie w ogrodzie, ale szczęśliwa

Wolę tę drugą
Zainspirowana zielonym gabinetem Joasi z Green Canoe zastanawiam się czy nie przenieść swojego biura do ogrodu. Może kiedyś to marzenie się spełni, kto wie....