Czytam i czytam i dochodzę do wniosku, że Ty Juleczko do nas na zimę przyjechać musisz...w Pszczynie, w domu potrafi być 28 - 30 !!! stopni...M hajcuje, podłogówka grzeje...ja wietrzę Cieplutko by Ci było, ja chodzę porozbierana jak do rosołu... A u nas w dalszym ciągu śniegu jak na lekarstwo...
Kasiu ja ciepło lubię, ale zdecydowanie w domu preferuję temp. nie wyższą jak 21-22 stopnie w dzień (wolę się cieplej ubrać), przy temp. 25 i wyższej (a taką ma mój Tata u siebie) zaczynam puchnąć i spać okrutnie mi się chce
Jula, ja też zmarzlak, zawsze byłam, a teraz jakoś jest lepiej, czyli może z wiekiem i tobie będzie cieplej
Mnie też zimno zawsze, no może z tymi kalesonami to troszku przegięłaś, ale do końca kwietnia.....koniecznie...hihihi
O Ty Paskudo... nie chcesz przyjechać, a ja takie cuda Ci podtykam Lecę do domu
Pokaż ten zakup Oczka swe nacieszę