Ela dzisiaj u mnie powietrze zabijało....oddechu nie można było złapać....a ja z pracy pieszo prawie w samo południe, a później na zebranie też pieszo....a koło 16 nic lepiej nie było...teraz temp spadła z 35 w cieniu do 28.... rewelacja wręcz i nawet powiew wiatru jest....tylko o tej porze już mi się nic nie chce...