Aniu spąsowiałam po takowych komplimentach....nie łudzę się jednak, że kiedykolwiek dorównam Izie w jej wspaniałym słowotoku....nawet próbować nie będę....

.....i widzisz takiego wsparcia potrzebuję w sprawie mojej żółtej róży, bo ja z tych, którym szkoda...a wlaśnie nie powinno....jak wykopię to i tak dopiero jesienią, do tej pory niech jeszcze pokaże co potrafi

Jezu...mus lecieć do Konstancji...nie ogarnę dziś tego ogrodowiska....
żółte bym wyciepała...zero litości jak Ania pisze...zaczynam do tego dorastać

Dziękuję Julka, że do mnie zajrzałaś. Teraz pracy w ogrodach tyle, że doba za krótka i ciężko wygospodarować chwilkę na ogrodowisko. U Ciebie widzę sąd nad różą. Ja dałabym jej szansę ale w innym miejscu. Może ma słońca za mało, bo klematis ją zdominował.
Pozdrawiam

Dajcie no linka na tą wypowiedż Julki u Izy ... Noo przeca całego Ogrodowiska przkopywać nie bendem ....

Julciu .. Wreszcie odpoczywamy ???..... Hurrrrra ... Buziole

Ta róża wygląda, jakby była spalona od słońca, daj jej szansę na kolejne kwitnienie, jesienne kwiaty zwykle są piękniejsze i może jeszcze Cię zaskoczy .