Trochę się poprawiłaś z fotkami
Ta okrywowa róża ładna...śmieciuch jest? Czy porządna?
Vanilki spore już, limki trochę masz opóźnione w rozwoju, ale u Ciebie pewnie więcej cienia mają? Moje na patelni, to szybciej...ale też szybciej przekwitną
U mnie astry jesienne mączniaka mają, bardzo paskudnie wyglądają. Miałam oprysk w zeszłą niedzielę powtórzyć, ale padać zaczęło Teraz szałera im zrobię, może jeszcze się cosik uratuje.
Róża śmieci owszem ale nie widzę tego, bo zbyt gęsto ma w nogach i wszystko liśćmi zakryte....najbardziej denerwuje mnie tylko, że jak się pokłada (ma bardzo długie pędy, chociaż nie wszystkie)to całe kwiecie mam na brezgach, a środek pusty...muszę coś pokobinować w następnym roku....w tym nie dam rady - zbyt kłująca jest.
Wiesz, że nie pamiętam dokładnie, ale mam wrażenie, że w ubiegłym roku miałam odwrotnie...Vanilki kwitły chyba później od Limek...
Z tym mączniakiem to strzelam, nie mam pewności, ale topsin czeka i tylko pogoda niepewna. Wczoraj było super, ale od 6 do 23 w podróży byłam i czasu nie było, a teraz się chmurzy
Co do przyjazdu to u Ciebie napisałam i pw też wstępne wysłałam
Fotki tym razem nie wyszły mi specjalnie, bo przez lapka je puszczałam, a już posłuszeństwa odmawiał....myślisz, że aż terapia im potrzebna?...tak szczerze to z tej strony to kwitną już ogrodowe więc daruję im, że się spóźniają
Mówisz?, że jest okey z zebrinusem? No to siem cieszem, bo wręcz mnie nosi, żeby coś pomieszać na tej rabacie...na pewno wykopię berberysa, bo go tam w ogóle nie widać
Juleńko- pięknie jest, a ta róża kolorek ma przecudny. U nas chyba taki klimat na hortki, bo jak oglądam zdjęcia dziewczyn, to hortensje już dużo bardziej rozwinięte.
A moje to chyba jakieś niedorozwinięte, bo na niektórych Vanilkach to jeszcze pączków kwiatowych nie ma.
Kasiu mnie jeszcze nie satysfakcjonuje ogród tak jak bym chciała, ale nie narzekam, bo lubię "dziubać" w ogrodzie. Są rzeczy, które dopiero w tym roku widać i które muszę udoskonalić, ale nie wcześniej niż w przyszłym roku