Myślałam ,że napiszesz jak mogłam jej nie odwieźć .Sorry za żart ,ale tak mi się skojarzyło
Piękne te pierwsze tulipany i hiacynty .
Zakupy też udane.
Pozdrawiam serdecznie .
Jagoda, to chyba razem pójdziemy do szkoły radzenia sobie z bólem. Ja z kolei cięrpię z bólu z powodu kregosłupa, ale opercji się boję i póki co nie poddam się jej.
Idzie lepsze, tzn. cieplejsze - to sie poruszamy i ból minie.
Pozdrawaim
Napisałam - "musiałam", nie dlatego, ze ktoś mnie do tego zmuszał, tylko dlatego, ze nie wyobrażałam sobie, ze mogłabym tego nie zrobić. Ale masz racje, ze troche dziwnie to zabrzmiało. Ha, ha, ha ...
Znowu dopadł mnie niedoczas. Praca, potem przyjemność w ogrodzie i w międzyczasie telekonferencja z M. I tak na zegarze 21. Na kolację za późno, na spanie za wcześnie, więc wrzucę kilka fotek z dzisiejszego obchodu ogrodu.
Zuziczku, jak wchodzę do ogrodu, to nie pamiętam, że mnie co boli.
Piękne zakupy! Pozdrawiam
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie